Witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam !!! Znam ten produkt i używam go od bardzo dawna ( tylko w innej odmianie ) – mam nadzieję, że wszystkie testy z tym krochmalem ŁUGA wypadły pomyślnie – wszyscy są bardzo zadowoleni. Jaka to jest wygoda mając taki świetny gotowy produkt, który można zawsze szybko zastosować po każdym praniu obrusów, serwetek, ściereczek kuchennych czy zmian pościelowych bawełnianych !!! Często odwiedzam stronę internetową tego sklepu i robię tu bardzo udane zakupy !!! – pozdrawiam serdecznie całą załogę sklepu !!! Stała klientka.
Dodaję ten przepis na thermomix do wypróbowania. Uwielbiam takie serniki na zimno. Niedawno odkryłam ten blog i liczę na więcej thermomixowych przepisów
Uwielbiam świece, świeczniki, palą się u mnie od rana, szczególnie teraz kiedy jest szaro i buro. A w święta bywa nawet i 60 płomyków więc jest jedna osoba przydzielona , która wczęśniej to wszystko zapala. , pozdrawiam
Uwielbiam świece, świeczniki, palą się u mnie od rana, szczególnie teraz kiedy jest szaro i buro. A w święta bywa nawet i 60 płomyków więc jest jedna osoba przydzielona , która wczęśniej to wszystko zapala. , pozdrawiam
Okleiny mają różną szerokość. Zaplanowałam sobie ile i jakich prostokątów mi potrzeba a później zrobiłam zamówienie na 2 szerokości oklein, aby zużycie było jak najmniejsze. Dodam tylko,że okleiny świetnie sprawdziły się w codziennym użytkowaniu 🙂 Pozdrawiam
What a lovely Christmas present! To open up my email and find this link to this gorgeous recipe! Will definitely be making this soon! I even have the rye starter in my fridge! HUGS!!! Valerie
Alicjo, dziękuję Ci za zajrzenie na "Perły dla świata" i pozostawienie tam kilku słów od Ciebie. Z radością odwiedziłam Ciebie i… jestem pod ogromnym wrażeniem tego bloga;) Pragnę Cię poinformować, że właśnie przybyła Ci stała czytelniczka;)
Żałuję, że internetowo nie da się spróbować tych pyszności;) Zestaw moich kompleksów powiększył się i o ten – beztalencie w przygotowywaniu takich tortów;) Gratuluję z zachwytem
Tak, internet ma pewne ograniczenia:) Zapewniam Cię jednak, że ta forma tortu to nie jest to nic trudnego – trzeba mieć tylko kilka spokojnych godzin na pracę. Ja zawsze mam (3 letnią już) asystentkę w kuchni, której muszę dodatkowo wymyślać jakieś zadania:)
Bloga Dzielne Niewiasty dłużej prowadzić nie mogłam/nie chciałam z racji wewnętrznych reorganizacji DN;). A do "Pereł…" już się przyzwyczaiłam, a nawet bardzo tę nazwę też polubiłam. Tym bardziej, że niesie ona w sobie pewne ważne przesłanie i ważną misję, jaką kobietą ma dla świata – być perłą;). Nie chodzi tylko o bycie piękną i wyjątkową, ale przede wszystkim o rozjaśniania mroków tego światła wewnętrznym blaskiem, który czerpie od samego Mistrza;).
Alicjo, żałuję, że nie mieszkasz w Tarnowie;) Pyszna kawa, wyborne ciasteczka… wierzę, że gdybym zastukała do Twoich drzwi to nie odmówiłabyś mi poczęstunku;) Ależ twoja Rodzina ma z Tobą dobrze…
Alicjo, kapitalne zestawienie pierścieni na serwety! Większość z nich chciałabym oczywiście mieć na swoim stole. Zainspirowałaś mnie tym tematem bardzo. Nie do tego stopnia co prawda, bym zdecydowałabym się na samodzielne wykonanie (nie mam takich umiejętności), ale na pewno coś nowego w tym temacie się pojawi w mojej komodzie z dodatkami stołowymi;) Pozdrawiam ciepło
Witaj:) Miałyśmy okazję wczoraj się spotkać ( na Dniu Kobiet), miałyśmy koło siebie stoisko:) Bardzo się cieszę, że trafiłam do Ciebie bo bardzo tu inspirująco i pięknie po prostu . Z chęcią zostaję i będę wierną Twoją czytelniczką i obserwatorką. Jeśli chodzi o pierścienie na obrusy to piękne pomysły nam tu zaprezentowałaś. Wszystkie są ciekawe i oryginalne:) Oczywiście zapraszam też do siebie: http://takpoprostudom.blogspot.com/ Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Alicjo!! Niesamowite ile inspiracji przygotowalas!! Moi faworyci to skorzany pasek w roli obroaczki no i oczywiscie wypieki!! Mozesz byc pewna, ze kilka z twoich pomyslow skradne w przyszlosci!! Dla mnie rowniez bardzo wazna jest oprawa stolu, jesli zapraszam gosci na obiad czy kolacje lubie nakryc stol "tematycznie" i nawt nawiazac potrawami do tego tematu. Lubie jak na stole jest chociaz jeden "inny " element, cos niezwyczajnego, zabawnego, intrygujacego. No i oczywiscie lubie, gdzy goscie to doceniaja, choc nie jest to wcale taka oczywista sprawa. Z cheica tez wezme udzial w Twoim konkursie, jesli czas na to pozwoli. Dzis nawet planuje post w teamtyce stolowej, choc nie jestem pewna czy do konca spelnia wymagania konkursu….ale wymysle cos innego!!! Pozdrawiam Cie goraco i dziekuje za przemile slowa!! buzka!
Magdo, cieszę się że się przyłączysz! Warunki są proste do spełnienia. Mamy podobne upodobania paseczek zamiast obrączki dla mnie jest cudny! Post w tematyce stołowej .. to coś dla mnie! Czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam serdecznie:)
Uwielbiam kwiaty !!! Tak, jak dla Ciebie i dla mnie są podstawą aranżacji każdego stołu, co widać na mojej stronie przy zakładce aranżacja stołu http://takpoprostuwnetrza.pl/stylizacja-stolow/. Twoje propozycje i kompozycje są cudowne. Z przyjemnością je obejrzałam i po inspirowałam się troszkę:) Pozdrawiam Cię ciepło i serdecznie.
Basiu konwalie to moje ulubione kwiaty! Szkoda,że są tylko kwiatami sezonowymi. Domyślam się,że u Twojej okolicy konwalie można znaleźć w naturze – takie które pachną najintensywniej.
Witaj Alicjo! Kilka razy już wchodziłam na Twoją stronę i z zachwytu wciąż do niej wracam. Dziękuje za zaproszenie . Odpisałam na maila ale mi wrócił, teraz ponownie napiszę i załączę prace-pierścienie, które sama wymyśliłam. Oczywiście nie są tak piękne jak te które robią inni. ale pochwalę się co mam. Pozdrawiam serdecznie Ela
Dziękuję. Też nie przepadam za sztucznymi:) Choć ostatnio na moim facebook udostępniłam papierowe astry -wyglądają super tu link: http://bitly.pl/QXvzg
Moje dzieci nie wyobrażają sobie Wielkanocy bez Cytrynowca w formie tych babeczek lub baby lub po prostu ciasta. Forma nie jest ważna ważny jest smak 🙂 Wszystkiego dobrego Agato na święta!
Podziwiam ludzi kreatywnych, twórczych i pracowitych. Dla mnie to co robią to niemalże dzieła sztuki… te obrączki które nam zaprezentowałaś są po prostu śliczne:) Pozdrawiam serdecznie.
Zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego Alleluja! 🙂
Ślicznie i perfekcyjnie to wszystko zorganizowałaś:) Za mną już jedna komunia, ale w przyszłym roku kolejna:) Już o niej myślę, bo chodzi za mną plan aby zrobić ją w ogrodzie:) Widzę, że i Ty tak miałaś> Czy namioty skądś wypożyczałaś? Trochę martwię się o pogodę i zamieszanie, ale sam klimat ogrodowych przyjęć bardzo mi się podoba:) Cudownie wyglądała Twoja córcia, skromnie ale wymownie:) Pozdrawiam ciepło i serdecznie:)
Dziękuję. Pogoda była nieciekawa. Podam Ci kontakt skąd wziąć namiot jak będziesz chciała. Namiot nas uratował w tą mieszaną pogodę, był duży (6x12m) dorośli siedzieli przy stole a dzieci miały dużo przestrzeni pod dachem do zabawy. Korzystałam z namiotu jeszcze przy innej okazji – wtedy była cudowna pogoda a impreza nocna. Ozdobiłam namiot ledami i wielką ilością bezpiecznych świec – było przepięknie.
Pięknie dopracowałaś tę cudowną uroczystość.Tak wianuszek obowiązkowo żywy!Córeńka śliczna. Ostatnie moje dziecko do I Komunii szło w 1997 roku- inne czasy.
W 1985 r. w kl 8. na lekcji powiedziałam uczniom prawdę o Katyniu, bo dostałam broszurę od przyjaciela- Werbisty. Do dziś jeden z uczniów wymienia ten fakt jako najważniejszy punkt mojej pracy nauczycielskiej,która wpłynęła na jego osobowość. A Jubilaci wybrali piękne miejsce. Niech MB Częstochowska nadal im błogosławi.
Super cenne informacje i to wszystkie w jednym miejscu:) Piękna prezentacja obrusów i stylizacji stołów. Z pewnością jak będę w potrzebie obrusowej to się do Ciebie odezwę:) Pozdrawiam ciepło i serdecznie:)))
Witaj Alicjo, pięknie przygotowałaś tę wyjątkową uroczystość. Córcia śliczna u nas dzieci do komunii chodzą w albach więc stroje jednakowe. Osobiście uważam, że ubieranie dziewczynek w strojne suknie jak panna młoda jest nie na miejscu, ale to rzecz gustu a o gustach się nie dyskutuje. Dziękuję za udział w moim Link Party właśnie o takie różnorodne tematy chodziło wiele inspiracji w jednym miejscu. Pozdrawiam cieplutko:)
jeszcze do niedawna nie lubilam obrusiw, uwazalam nawet,ze sa zbedne i staromodne. Teraz juz wiem, ze obrus pozwala na wykreowanie roznych stylow, upieksza posilki, szczegolnie tych odswietnych. Moje ulubione to zdecydowanie te lniane. Podklad pod obrus to dla mnie zupelna nowosc-z pewnoscia warto taki miec. Dziekuje za bardzo ciekawy post 🙂 pozdrowionka!!
Świetnie przygotowany post z praktycznymi informacjami: ) U mnie stół nie może być „łysy”. Na co dzień wybieram bieżniki i podkładki, ale już na większą okazję szukam obrusów odpowiednich do skali uroczystości. Skłaniam się ku tkaninom naturalnym, bez powłoki plamoodpornej. Są mało praktyczne, ale uwielbiam fakturę lnu czy surowej bawełny. Przyznam się bez bicia, że do tej pory nie słyszałam o podkładach, a ten patent jest genialny! Dzięki temu w trakcie imprezy nie trzeba się zastanawiać, czy stół nie odchoruje gorących naczyń i plam 🙂 Pozdrawiam!
Magdo dzięki,że do mnie wpadłaś. Też mam słabość do lnu, ale muszę się przyznać, że po praniu przynoszę lniane obrusy do firmy, gdzie mamy przemysłowe żelazko z wytwornicą pary 🙂
U mnie też stół nigdy nie jest łysy:) Lubię tekstylia stołowe. Mam taki zwyczaj, że testuję wszystkie firmowe nowości w swoim domu. Jak pierwszy raz położyłam podkład pod obrus zupełnie zaskoczyła mnie akustyka przy stole. Było cicho – odgłosy odstawianych naczyń były mocno stłumione. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ciekawy post. Naprawdę chętnie go przeczytałam, pomimo że temat mnie nie dotyczy gdyż moje dzieci są w wieku "maturalnym" można tak powiedzieć. Wydaje mi się że potrzebne są takie porady od nas zwykłych śmiertelników, bo wtedy osoba zainteresowana bardziej się utożsamia i chętniej bierze te rady do siebie. Ale z przyjemnością polecę tego posta mojej bratowej bo u nich komunia już w przyszłym roku. Pozdrawiam
Interesujące podpowiedzi na zorganizowanie komunijnego przyjęcia. Co prawda mam już za sobą, bo córki już dorosłe, a wnuczki po komunii. Jednak zawsze miło podpatrzeć jak robią to teraz inni. Chętnie podam ten link do bratowej, która w przyszłym roku ma komunię syna. Pozdrawiam serdecznie
Babeczki wyglądają smakowicie, już zapisałam przepis. Dziękuję. Skorzystam, bowiem niebawem moje święto- Dzień matki i urodziny. Dzieciaki się zjadą z wnuczkami, a one uwielbiają takie pyszności. Pozdrawiam cieplutko
Tak, jestem pewna , że takim babeczkom jest ciężko się oprzeć:) Wyglądają pięknie i zapewne smakują wybornie. Dziękuję za polecenie ciasteczek, będę miała je na uwadze. A gdzie można je kupić?
Trafiłam do Ciebie przez zdjęcie z ostatniego posta u kogoś na blogu. I tak sobie pomalutku oglądam Twój blog. Dodam go do ulubionych bo bardzo mi się podobają Twoje porady. I to że robisz i dzielisz się przepisami do Thermomixa. Ale tu musiałam coś napisać, nie przepadam za kawą,jedyną jaką piję codziennie to inkaz mlekiem. Ale zawsze lubiłam ten przepis i to cappucino z thermomixa. Ostatnio w dzień matki jechaliśmy do brata w odwiedziny i miałam ochotę na kawę a że przejeżdzaliśmy przez Częstochowę to chciałam wiechać do ulubionej knajpi właśnie po latte macchiato Niestety zrezygnowałam z tego pomysłu i kupiłam sobie latte na stacji paliw, tak ochydnej kawy nie byłam w stanie wypić, myślałam że tym sztucznym cappucino zabije smak poprzedniej, skończyło się na łyku więcej nie dałam rady. Oj zdecydowanie wolę zwykłą inkę, latte w wykonaniu mojego męża lub właśnie z thermomixa. Pozdrawiam Ania
Ale smacznie i witaminowo dzisiaj u Ciebie! Muszę i Ja wreszcie założyć chyba jakiś sałatkowy wątek na blogu, bo jak do tej pory to rządzą u mnie wypieki! 😉 Porywam koktail truskawkowy i pędzę dalej! 😉
Witaj Alicjo! Bardzo ciekawy i pouczający post. Świetne zdjęcia. Zgadzam się z Tobą, że "zdrowe jest czadowe". Sama od wielu lat zwracam uwagę na to co jem. Mimo, iż moi znajomi pukają się w czoło, że mi się tak chce. To ja mimo wszystko ich zachęcam do dobrego odżywiania. Moje córki też powoli, małymi kroczkami same się zabierają za lepsze odżywianie. Dżemy, konfitury, soki, przeciery i … swojej roboty smakują o wiele lepiej niż te ze sklepu. Co roku zapełniam swą spiżarnię i wszystko znika. Najbardziej moje wnuczki lubią dżem z brzoskwiń i sok aroniowo-malinowy. Nie wpadłam na pomysł by zrobić tak atrakcyjne naklejki na słoiczki. Może w tym roku zmałpuję jeśli pozwolisz i sobie takie przygotuję. Zaciekawiło mnie zdjęcie pigwy , ciekawa jestem jak ją tniesz w takie kosteczki . Ja również robię co roku syrop, a pigwę tnę w bardzo cieniutkie plasterki. Mam krzaczek w ogródku a w tym roku zapowiada się, że będzie sporo owoców. Ziołowy zakątek znam, bo byłam. Mają świetną agroturystykę. Poza tym w łodzi odbywają się dwa razy do roku targi zdrowej żywności i przedstawiciele tej firmy z Korycin zawsze są i można kupić wszystkie ich wspaniałe przyprawy, zioła, oleje i wiele innych. Od lat je używam. Najważniejsze dla mnie jest to, że nie zawierają soli. Świetnie, że napisałaś taki ciekawy post, w takim czasie, gdy coraz więcej świeżych warzyw owoców na rynku. No i oczywiście ważne jest to od kogo kupujemy. Ja również mam swoje zaprzyjaźnione sklepy. A po miód jeżdżę w Rzeszowskie do cudownego pszczelarza, który jest pasjonatą w tej dziedzinie i uczciwym producentem. Mam nadzieję, że wiele osób przeczyta Twój post i spróbuje coś zmienić codziennym odżywianiu. Alicjo! Bardzo dziękuje za zdjęcia. Dopiero wczoraj mąż odkrył Twój mail, który nie wiadomo dlaczego "wpadł" w jego skrzynkę odbiorczą. Ostatnio nie mam za dużo czasu na blogowanie. Z obowiązku wpadam, wklejam i już mnie nie ma. Bywa , że czasem myślę o serwetnikach. W głowie dojrzewa pomysł, ale w tej chwili trudno z czasem. jak tylko będę gotowa odezwę się. Życzę pięknej słonecznej niedzieli i miłego wypoczynku z rodzinką. Pozdrawiam Ela
Dziękuję za wizytę. Twoje wypieki są równie piękne jak Twoje wnętrza. Zapewne też przepyszne. Na pewno kiedyś zrobię Twoje Napoleońskie kapelusze. Pozdrawiam
Basiu Twoja sielska okolica pełna jest wartości o które ja walczę w mieście:) Ja kupiłam pierwszy thermomix jak nie miałam żadnych urządzeń w kuchni i tak pozostało mam tylko thermomix i garnki. Weź sobie TM na raty – jak trafi się promocja bez odsetek.
Piękne przetwory, soki, jogurty… super! Sama kocham warzywa i owoce, ale niestety dżemy kupuję gotowe – nie mam miejsca na przechowywanie własnych przetworów. Trzeba jednak przyznać, że ekologiczne mięso jest droższe… różnice cenowe są. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że ja nieekologicznego jedzenia nie wyrzucam. Zawsze wszystko zostanie zjedzone do ostatniego okrucha, więc oszczędności prawdziwe są 😉
Elu, dziękuję za Twój komentarz. Zaintrygowałaś mnie sokiem malinowo-aroniowym to musi być pycha. Naklejki dodały uroku i przetworom. Przetwory były też fajnymi prezentami. Każdy cieszy się z takich zdrowych prezentów. Zrób koniecznie etykiety – wnuczki będą zachwycone. Twardą jak kamień pigwę wrzucam oczywiście do thermomix-a kilka minut pracy i kosteczka:) Dobrze że dojrzewa pomysł serwetników – wszystko co piękne powstaje najpierw w głowie artysty 🙂 Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję. Miejsce na przetwory jest ważne- musi być odpowiednie bo cała praca pójdzie na marne. Za wyrzucanie jakiegokolwiek jedzenia powinny być przynajmniej ogromne wyrzuty sumienia:)
Dokładnie, zdrowe jest bardzo czadowe! 🙂 Same pyszności tu u Ciebie… 🙂 Najbardziej zaciekawił mnie napój z pieczonego buraka, muszę koniecznie spróbować takiego cuda w najbliższym czasie! No i co do dżemów to całkowita racja – w tych sklepowych często czai się wiele chemii, konserwantów i polepszaczy smaku, % owoców w nich jest niewielki, także zdecydowanie warto robić swoje przetwory. Mamine dżemiki wymiatają… 😀
Dzięki Marto, ten napój z buraka robię ze względu na wartości odżywcze. Nie lubię syntetycznych witamin te w owocach i warzywach są dużo bardziej przyjemne i oczywiście naturalne. Pozdrawiam
Wow!!! Serwetniki są bardzo oryginalne i niepowtarzalne. Słowem, cudnie się prezentują z serwetkami. Te dżinsowe "ubrałabym" w obrączkę z czerwonym paskiem. Myślę, że interesująco by wyglądała. Pozdrawiam serdecznie
Wow! Normalnie doszłam do końca postu i dostałam ślinotoku! Uwielbiam ogórki w każdej postaci. Niestety własnych w tym roku się niedoczekam, bo nagie ślimaki mi flance opyliły… 🙁
Uwielbiam ogórki małosolne, ale w tym roku nie miałam kiedy jeszcze ich zrobić:) Możesz podać mi namiary na namioty na zewnątrz, wiem, że w ubiegłym roku na komunie z takich korzystałaś? Pozdrawiam serdecznie.
Dzieki za super wycieczke!! zawsze lubie gdy ktos pokazuje ciekawe miejsca w Polsce, bo wstyd sie przyznac, malo miejsc w naszym kraju znam. a kajaki uwielbiam!!
Prawdziwy kibic to taki, który wierzy w swoją drużynę bez względu na porażki. Też uważam, że stanęliśmy jako kibice na wysokości zadania. Teraz czekamy na mundial:) mój mąż też by sie skusił na ten polski chlebek ze smalczykiem:)
Przyznam się szczerze,że nie sprawdzałam w swojej miejscowej piekarni – dzięki Tobie muszę to zweryfikować bo uwielbiam zakupy lokalne. Pozdrawiam serdecznie
Wspaniała rodzinna historia. Danie wygląda apetycznie. Po przeczytaniu przepisu zdaje się nie być to danie zbyt ostre. Może się skuszę. Póki co u mnie królują pomidory i przeciery. Również konfitury i dżemy z brzoskwiń i aronii. Polecam , aronię, jest już w sprzedaży i tylko po 2 zł kg. Pozdrawiam serdecznie
Danie jest łagodne przyprawione tylko podstawowymi składnikami. Sama byłam ździwiona że nawet nie dodaje się soli czy pieprzu. Muszę z przetworów zrobic paprykę w zalewie. W ubiegłym roku wypróbowałam przepis 🙂
Brrrrr końskie włosy??? Ja piję tylko kawusię świeżo mieloną, z ekspresu i uwielbiam cappucino! Nie miałam pojęcia, że w TM też można parzyć kawę! Niesamowite to urządzenie! Mam nadzieję, że kiedyś wypijemy razem kawusie:-)
Też miałam przyjemność w tym roku, zobaczyć te cudeńka na straganach. Najbardziej ciekawa byłam targu staroci, w sumie to był mój pierwszy raz i nie wróciłam rozczarowana, było co podziwiać, choć ceny dość wygórowane. Pozdrawiam Iwona J.
Śliczny fotelik, pokazywałaś go może po metamorfozie? Bo jakoś nie mogę znaleźć, twój blog znalazłam przypadkiem i teraz w miarę możliwości, czytam niektóre posty. Napracowałaś się z tymi serduszkami, ale fajnie wyszło. Iwona J.
Muszę kiedyś spróbować, bo też mam Zeptera i dzięki za rady jakie kupować i jak przechowywać, bo nigdy nie wiem czy są świeże i potem wychodzą takie sobie. Iwona J.
Gdańsk jest super – odkrywam to miasto. Na pewno będę tu wracać. Zgadzam się z Tobą to bardzo oryginalne przedmioty – wałki już widziałam, ale skrzynki mnie zupełnie zaskoczyły. Pozdrawiam
Aż trudno uwierzyć, że talerze są z melaminy, wyglądają tak elegancko z białym obrusem. Moja zastawa biwakowa już się zużyła i w przyszłym roku poszukam coś nowego w tym stylu. W tym roku kupiłam sobie tackę właśnie z melaminy w netto za 7zł, miała właśnie służyć w plenerach, ale jest tak ładna że na razie mam ją w kuchni. Pozdrawiam Iwona J.
No patrz…. Nawet nie wiedziałam, że te garnki Zepter takie są podobne do moich AMC! Moje mają też termostaty(łącznie z pipsem – nigdy tego nieużywam), pokrywkę też mogę postawić na uchu od garnka. Kupiliśmyje je ponad dwadzieścia lat temu i nadal są w użyciu. Wtedy firma AMC dawała dożywotnią gwarancję na te gary (my mamy) , obecnie skrócili czas do 30-stu lat. Thermomix mam bardzo stary, bo tą pierwszą wersję, wszystko w zasadzie funkcjonuje tak samo (prawie! mniej elektroniki!)jak w tym całkiem nowym…. Noooo… Gotowania na parze akurat w starym nie przewidziano. Wydaje mi się także, że ten roboczy dzbanek jest też obecnie nieco większy.Ostatnio używam go częściej, bo tak jak napisałam na IG – ot, po prostu przestawiłam w bardziej widoczne miejsce, co było zresztą stratą dla mojej maszynki do kawy na kapsułki, bo to ona musiała iść do kąta… ;)Ba! Niestety mała kuchnia nie pozwala mi ze wszystkim rozłożyć się tak jakbym chciała…
Ja zaczełam gotować zupy w TM od jakiś dwóch miesięcy i skończył się problem z resztkami zupy, znika cała. A że mój młodszy syn posmakował już takich zup to nie muszę mu gotować osobno. Zawsze gotowałam w szybkowarze ale teraz zupy są zdrowsze bo beż żadnych polepszaczy. Nawet kostkę rosołową robie w TM. Marzy mi się jeszcze KichenAid do ciast, niestety TM ma jedną wadę nie ubija dobrze białek na bezę. Pozdrawiam
Dorotko jesteśmy jedna pólka wiekowa – u mnie też wszystko w gospodarstwie ma po 20 lat:) Szkoda pysznej kawuni coś poprzestawiaj i niech ekspres wraca.. choć w Twoich pięknych filiżankach każda kawa musi być super!!
Zupy TM są ekstra. Ja tez robię kostkę rosołową w 2 wersjach mięsną i wegetariańską. Nie znam KichenAid a pianę ubijam zawsze w TM – choć przyznam, że nie robiłam bezy. Ale chcę zrobić ciasteczka amaretto one też są na bazie ubijanych białek sprawdzę czy TM podoła 🙂 Pozdrawiam
ja tez lubie eksponowac swoje kolczyki, obecnie tez mam w ramce, z ta roznica, ze zamiast materialu mam siatke druciana. super diy!!! to z lisciem tez!!
Bardzo lubię korki jako materiał do sporządzania dekoracji, nazbierało mi się ich znowu trochę, już patrzałam w sieci co można z nich zrobić, a możliwości są setki! 😉 Tablic jednak robić nie będę, bo mam już dwie metalowe – klateczka ze spinaczami na notatki (w kąciku komputerowym) była dla mnie zbyt mała. Twoje tablice wyszły bardzo fajnie, chociaż Ja bym tych korków nie malowała….;)
Okazało się,ze ja też mam wiele korków. Oprócz tych kupionych dostałam cała reklamówkę od koleżanki. Na pewno coś i u mnie jeszcze z nich powstanie. Pozdrawiam
Powiem szczerze – zachwycam się! Fajnie wygląda skomponowanie tych dwóch kolorów i super, że stare meble dostały nowego blasku. Jestem zdania, że jeżeli jest coś dobre (a nibyjuż nie na czasie), należy to zostawić, ewentualnie przerobić… Chociaż Ja zaprzestałam już przemalowywać, jakoś zdrowy rozsądek wziął u mnie górę, bo to co robimy w naszych domach, to robimy dla nas samych. Uściski ślę!
Bardzo fajnie wyszło, te zestawienie kolorów jest idealne, nawet nie wiedziałam, że gorzka czekolada tak do mięty będzie pasowała. Fajnego pazura dodają czarno biała pościel i te lustro. Sama zastanawiam się nad malowaniem mebli z pokoju syna (ma wiśniowe), może rzeczywiście pomaluję tylko część albo tylko półki? Iwona J.
Dorotko dziękuję za komentarz. Wiem,że zawsze jesteś szczera 🙂 Dlatego jest mi bardzo miło, że osoba z dużym wyczuciem estetyki mi przyklasnęła 🙂 Pozdrowionka
Bardzo mi przyjemnie,że mogłam pozytywnie Cię zainspirować. Moja córka uwielbia swój pokój po remoncie. Zawsze dlatego też trzyma w nim porządek. I o to chodziło. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję. Miło mi,że do mnie wpadłaś mimo zamieszania jakie spowodowała Twoja przeprowadzka. Trzymam kciuki za Twoją córkę – ASP to uczelnia także mojej córki:) Przesyłam ciepłe pozdrowienia z drugiej strony Warszawy
Do mojej sąsiadki w zeszłym roku na halloween przyszło parę dzieciaków w tym moja córka i jak wróciłą to właśnie opowiadała o super lodach które tam jedli. Poprosiłam później o przepis i faktycznie palce lizać 🙂 a z tymi ozdobami to też jest fajna sprawa tylko trzeba umieć odpowiednio dobrać dodatki do smaku lodów tak żeby się dobrze komponowały http://www.braciakoral.pl/blog/jesienne-dodatki-lodow tu jest parę fajnych wskazówek jak to robić 🙂 No i duuuużo punktów dla Ciebie za to że wspomniałaś o wersji bez śmietany – każdy wege czytelnik na pewno się ucieszy!
Bardzo dziękuję Alicjo! Piękne dekoracje! Jestem pod wrażeniem, sama chyba bym się nie odważyła piec rogali świętomarcińskich. Udostępniam dalej twój przepis 🙂
Dziękuję! Lubię wracać to tych zdjęć. Warto tak zorganizować czas i zadać sobie trud przygotowania dekoracji nie tylko dla takich zdjęć:) Pozdrawiam serdecznie
Wybór tapety to rzeczywiście niełatwa sprawa – na starą tapetę nie mogłam już patrzeć. Mam nadzieję,że nowa szybko się nie znudzi 🙂 Dziękuję i pozdrawiam
Przepis na piernik do polecenia- wielokrotnie robiony u mnie w domu. Mój thermomix stoi zawsze pod ręką nie sposób o nim zapomnieć:) Pozdrawiam serdecznie
Ale cudnie wygląda ten piernik, ja swoje silikonowe foremki oddałam na cele charytatywne bo jakoś ciasto nie chciało mi z niego wyjść, teraz już wiem dlaczego 🙂 a piernik wygląda smakowicie 🙂
U mnie piernik tez jest obowiązkowy. Ostatnio dostałam od brata cały karton starych książek kucharskich, które kupił na kiermaszu po 1 zł:) Dziękuję za komentarz pozdrawiam cieplutko
Piękne są karnisze w kolorze miedzi-szkoda, że do naszego wnętrza nie pasuje ten kolor. Ale moze do domu beda pasowac? Podziwiam Twój upór! Mozna powiedziec, ze stanelas na glowie:-) calość wygląda pieknie i elegancko!
Wow! Zmiana niesamowita tak porównując z ostatnim zdjęciem, bo Ja "różyczkowa" ani bordowa zbytnio nie jestem. Karnisze w miedzi są piękne, chociaż miedziane dodatki w domu to już nie moja bajka (z patelni miedzianej jednak bym się ucieszyła! 😉 )
Dziękuję, rzeczywiście uparłam się na remont. Początki były trudne, na końcówce mam wsparcie całej rodziny. Twój domek będzie na pewno śliczny i przytulny – miejsce jest rewelacyjne – będziecie mieszkać jak na wakacjach.
Zmiana była konieczna. Kilka lat temu chyba mi odbiło, że zdecydowałam się na te ostre kolory i wzory! Miedziane naczynia są cool, ale nie do mojej kuchni – przynajmniej na razie 🙂 Dorotko pozdrawiam serdecznie
Elegancko wyszło! Ja też mam słabość do wszelkich słoików i buteleczek… Ostatnii czasy zaczęłam zbierać po mięsnej galarecie, bo mam względem nich poważne zamiary na czas lata… Luknę zaraz na Fejsa, co to za konkurs. Uściski kochana!
Rozumiem słoiki -choć mój M mawia,że to bzik:), ale nie znam pojemników po mięsnej galarecie. To chyba coś typowego dla Niemiec? Bardzo dziękuję, pozdrawiam już prawie świątecznie 🙂
Piękne są te obrusy, bieżniki, podkładki i serwetki! Każdy, nawet najbardziej zwykły stół można odmienić odpowiednio go ubierając. Dla mnie osobiście najbardziej jednak podchodzą te mniej kolorowe zestawienia, czyli biel, biel ze srebrem,odcienie szarości z błyskiem, bo bynajmniej w tym roku taka u mnie kolorystyka panuje. Chociaż coraz bardziej ciągnie mnie do czerwieni i w przyszłym roku święta będą już napewno z nią w roli głównej. Mam pewien pomysł, muszę jednak poczekać na przeceny poświąteczne pewnych tekstylii, ale o tym cicho – szaaaaa, aż do następnego roku! 😉
Dzięki za komentarz. Mnie zawsze poruszała biel i srebro 🙂 Moi klienci wybierają ten zestaw w bieżącym roku w 90%. Ecru odchodzi… – sama jestem zdziwiona tym faktem. Na pewno wypatrzyłaś coś nietuzinkowego – czekam nawet do przyszłych świąt 🙂
Coś takiego… U nas nadal modna czerwień, jednak w wydaniach czerwonozielonej kratki,czyli jak z filmów rodem z USA, bądź nowy trend, to rozmaitość wzorzasta na stole: krateczki, paseczki, groszki – w bieli i czerwieni i to jest naprawdę bardzo fajne!W jednym z moich postów nawet to pokazałam.
Dorotko moda to jedno a nasze wybory to drugie. Często wybieramy coś praktycznego, aby posłużyło nam nie tylko w okresie świąt. W tekstyliach stołowych jest to bardzo widoczne. Taniej jest kupić bieżnik czy serwetę świąteczną niż cały obrus, który wykorzystamy raz w roku. A dodatkowo trendy w następnym roku będą podpowiadać coś zupełnie innego:)
No patrz! A Ja na pierwszy rzut oka pomyślałam, że to jakiś mocno skomplikowany tort… 😉 Dopiero później przeczytałam posta… hihi!;) Wygląda bardzo zachęcająco i chociaż Ja nutelli nie lubię, to moje dzieci ją kochają…:) Alu, życzę Ci zdrowych, radosnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia! Ze spokojem w sercu i pokojem na świecie… I wytchnieniem. Serdeczności!
Serdecznie dziękuję. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie życzę Ci wspaniałego Nowego Roku, pięknych robótek, które zachwycają międzynarodowe towarzystwo Twoich czytelników 🙂
Ojej, to się u Ciebie dużo w te święta działo, oj działo… Ja byłam chora (zdaje się dwa lata temu) na samą Wigilię, moi faceci musieli wiele sami robić i powiem, że ciężko im było (typowe – gdzie są widelce? hihi… a niby mieszkają tyle lat w tym domu). Mam nadzieję, że wszystko u Was już o.k. Nowe logo fajne, będę musiała się jednak do niego przyzwyczaić… 😉 Tobie również życzę szczęśliwego Nowego Roku! Trzymaj się Alu! 🙂
Niestety choroba przeniosła się na M. Dziś z przyjemnością uciekłam do pracy. Sami muszą sobie podawać herbatkę, soczek, kanapeczkę itp. Mam nadzieję,że mnie zaraza ominie. Wszystkiego dobrego Dorotko!
Najważniejsze to odkryć w sobie dziecko…Tobie to się chyba udało:) Magia Świąt udziela się wszystkim, dorosłym również:) Gratuluję Ci blogowania oraz sukcesów zawodowych, oraz tego, że robisz to co lubisz:) Tak trzymać:) Szczęśliwego Nowego Roku !Dużo zdrówka:)
Alicjo! U Ciebie jest jak "w krainie czarów". Pięknie przystrojone i podane- wszystko zachwyca, łącznie ze zdjęciami i opisami. Pozdrawiam i życzę:365 szczęśliwych dni,52 cudownych weekendów, 12 wspaniałych miesięcy, 4 kolorowych pór roku i spełnienia wszystkich marzeń w Nowym Roku!!! Ela
Ładniutko, ładniutko… Na tej podkładce to jakiś materiał widzę? Kochana, jeżeli miałabym szyć, to już to jest nie dla mnie… Do szycia mam dwie lewe ręce… 😉
Jak "miłośnie" się zrobiło , cieplutko na sercu i duszy na widok tak pięknie ozdobionego stołu. Och te Walentynki!!! Miłego, pięknego tygodnia. Pozdrawiam serdecznie
Myślę, że dobra zabawa to nie tylko przywilej najmłodszych i młodocianych i dobrze bawić można się w każdym wieku. Po zdjęciach mogę ocenić zabawę karnawałową na bardzo udaną, więc czego chcieć więcej!? Lubię, gdy ktoś ma dużo dystansu do siebie i świeże pomysły, więc punkt dla Ciebie!
Super kostiumy i super humory! :))) U nas karnawał trwa na całego! Zresztą Północna Westfalia słynie właśnie z karnawałowych zabaw i szaleństw… Przyszły tydzień będzie bardzo obfitujący nie tylko w jedzenie pączków, ale i tak zwane "sitzungen" oraz pochody karnawałowe, gdzie szczególną radość mają dzieciaki, bo w tłumy ludzkie rzucane będą tony słodyczy i tu panuje regóła – kto pierwszy, ten lepszy! 😉 Oczywiście kostiumy na codzień (nawet w pracy) mile widziane. Jak będę na siłach, to może obfocę, bo narazie to dopadły mnie wirusy… Aranżacje z serwetkami i podkładkami śliczne… Najbardziej podoba mi się drugie i trzecie zdjęcie… 🙂
Masz rację, że oprawa stołu i to jak podajemy potrawy jest bardzo ważne, dla mnie osobiście chyba najważniejsze. Nie wyobrażam sobie, aby koło tego tematu przejść obojętnie:) Twoje propozycje ubrania stołu są super ! Jak zawsze…a co do zabawy karnawałowe, to słów mi brak. Musiało być świetnie, tylko Wam pozazdrościć pomysłów i świetnej zabawy. Wyglądałaś super !!! Pozdrawim cieplutko:)
Super zmiany ! Super efekty ! Masz rację, że nie trzeba zawsze dużych pieniędzy aby zmiany były widoczne i korzystne. Sypialnia zyskała bardzo na nowej kolorystyce. Niby nic a jednak… Pozdrawiam Cię serdecznie.
Kurcze, jaka Ty kreatywna jesteś! Wielki plus z przemalowaniem tej lampy w sypialni, o niebo lepiej, że znikł ten bordowy kolor (sorki, ale nie pałam miłością do tego koloru, tak jak i różyczek).Doniczek nigdy nie przemalowywałam, bo mam ich tyle w piwnicy i to wszelkiej maści , że zawsze jak coś potrzebuję, to…? Mam! Ale… Ostatnio kupiłam piękną osłonkę w kształcie muszli (mam podobną srebrną, rośnie w niej storczyk). Ta nowa nie jest z takiego samego materiału co ta pierwsza, ale była tak tania i jest ciekawa w formie, no i duża, niestety żeby całość jakość zgrać, będę musiała ją chyba pociągnąć srebrnym sprayem. Z drobiazgami jeszcze mogę pobawić się w przemalowania, ale od mebli to umywam już łapki… Maila przeczytałam, czekam już z niecierpliwością! ;)))
Masz rację z tym bordzikiem- było nie do zniesienia w obecnej rzeczywistości. Na swoją obronę dodam tylko, że poprzedni zestaw powstał prawie 10 lat temu:) Pozdrawiam serdecznie
Alu, zawsze tak jest, że najpierw czymś się zachwycamy, a po latach śmiejemy się z tego i z niedowierzaniem kiwamy głowami, bynajmniej Ja tak mam… Jak przeglądam stare fotografie i widzę na ten przykład zastawiony stół wszelką zbieraniną talerzy, bez składu i ładu, aż niemożliwe, że nie widziałam wtedy w tym żadnej masakry! ;))))
Kurcze, ale dawno mnie tu nie było! A tutaj takie nowości! Powiem Ci, że mi tam rabarbar w ciastach smakuje… W tym roku powtarzałam tą zakręconą tartę parę razy. Szkoda, że już po sezonie na te kwaśne łodygi, bo robiłabym to ciasto przez cały rok….
Dzień dobry,
Chciałabym zapytać, czy zbiegiem czasu okleina zaczęła gorzej wyglądać? Czy zaczęła się odklejać? Waham się, czy oklejać szafę w przedpokoju, czy może lepiej ją pomalować?
Pozdrawiam!
Iwono, okleina jest w świetnej formie. Dobrze się myje i wygląda na prawdę świetnie – tak jak na początku. Bardzo ważne jest aby ją dobrze nakleić bez „burchli” później nie robi problemów.
Podkładki dają szerokie możliwości aranżacyjne 🙂 Wszystkie u Ciebie wyglądają pięknie! 🙂 A ich praktyczna strona jest nie mniej istotna 😉 ps. też już tęsknię za latem..
1.Kliknij w pomoc na głównej stronie cookidoo- pokaże Ci się flaga Polski jak to rozwiniesz zobaczysz flagi innych państw
lub
2.zamiast końcówki pl wpisz np. fr (Francja)
jestem posiadaczką starszego modelu i niestety bez działającej wagi…z czystym sumieniem przyznaję sie do winy. przesuwałam urzadzenie po blacie jakos nie doczytałam instrukcji, przedstawiciel który mi sprzedawał tez nic nie wspomniał i stało sie…koszt naprawy prawie 500 zł 🙁
Szkoda- waga daje duży komfort. Może wymień TM na nowy? Wiele restauracji korzysta z modelu TM31 do miksowania zup kremów – praktycznie nie potrzebują wagi. Spróbuj go wystawić na OLX ze szczerą informacją, że waga nie działa.
Również jestem posiadaczką starszego modelu.
Instrukcję przeczytałam, zrozumiałam i zastosowałam i… waga i tak przestała działać po 3 latach zwykłego użytkowania. Biorąc pod uwagę liczbę osób, którym termomixowa waga sprawiła niemiłą niespodziankę (nawet odliczając te osoby, które przyczyniły się do uszkodzeń) – sądzę, że jest to po prostu słaby punkt tego użądzenia.
Czy te szkliwione doniczki jakoś Pani wcześniej przygotowywała do malowania? Odtluszczala czy szlifowala papierem ściernym? Zastanawiam się jak taka błyszcząca powierzchnia doniczki łapie farbę???
Ja również nie zgadzam się z argumentacją, że przesuwanie Thermomix’a TM5 jest przyczyną usterek związanych z działaniem wagi. Dlaczego ? Dlatego, że urządzenie powinno być na to odporne. Podczas swojej pracy bardzo często Thermomix sam powoduje duże wibracje – można powiedzieć, że „sam chodzi po stole” (np. podczas wyrabiania ciasta). Również bardzo dbamy o swojego Thermomix’a a pomimo to już dwukrotnie w ciągu 1,5 roku był w serwisie z powodu usterki wagi i choć przyznaję, że samo urządzenie jest rewelacyjne, to nie ulega wątpliwości, że wadą modelu TM5 są często występujące usterki wagi. Nie zgadzam się, że w większości przypadków (jak twierdzi producent) ich przyczyną jest niewłaściwe obchodzenie się z urządzeniem.
Ja użytkuję TM5 od września tj. 9 miesięcy i nie miałam żadnych problemów. Używam go bardzo często i intensywnie, ale stosuję się do zaleceń o których pisałam wyżej – może to jednak działa pozytywnie?
3-10-2018
Mój Thermomix nadal działa bez najmniejszych problemów łącznie z wagą. Minął już rok. Korzystamy z niego bardzo intensywnie.
Witam. Trochę sie pogubiłam – to ma być pigwa czy pigwowiec – to przecież dwie różne rośliny a w efekcie owoce no i tez różne smaki. Na zdjęciu widzę owoce pigwowca, ale w przepisie chaos – raz pigwa a raz pigwowiec. Pozdrawiam kulinarnie 🙂
Chodzi o pigwowca (owoce pigwowca japońskiego popularnie zwany pigwą). Pigwowiec to krzew, pigwa drzewo z owocami gruszkowatymi i większymi. Pigwowiec japoński na mniejsze owoce i bardzo twarde o tych właśnie pisze św.Hildegarda.
Wlasnie kupilismy Thermomix jeszcze czekam na dostawe. Chleb zytni na zakwasie robie od jakiegos czasu w domu. Moj chleb fermetuje ok 8 godz obecnie w piekarniku na 50 stopni. Chce ta fermentacje 8 godz na 50 st przeniesc do dzbana Thermomix. Trzyma wlasciwa temp. Wszystkie przepisy na chleb w thermomix mowia jednak inaczej. Nie uzywaja dzbana do dlugiej fermentacji? Czemu?
Ja po wyrobieniu ciasto na chleb zawsze wkładam do formy wyłożonej papierem. Robię to celowo, aby po wyrośnięciu chleb tylko wsunąć do pieca. U mnie wyrośnięcie chleba też zajmuje ok.8 godz, ale nigdy nie wkładam go do pieca – po prostu stawiam w miarę ciepłe miejsce bez przeciągów. Ciasto w formie nakrywam ściereczką lub ręcznikiem papierowym. Po wyrobieniu ciasta Thermomix można łatwo umyć: trzeba wlać wody do ok. połowy naczynia miksującego, następnie włączyć obroty na poz.10 ok.2-3 s i jeszcze 2-3 s na obroty wsteczne. Jak ciasto zostanie w thermomix będzie cały oblepiony i pozasychany – mycie nie będzie fajne niestety. Moje 20 letnie doświadczenie w korzystaniu z TM opisałam tu:https://bit.ly/2p3PaM6
Dzień dobry 🙂
Mam pytanie.. Chciałam dzisiaj zrobić chlebek po raz pierwszy, ale nie mam jeszcze zakwasu..
W internecie znalazłam przepis na zakwas z samej mąki żytniej typ 2000 który „hoduje” się przez 4-5 dni.
Czy mogę użyć takiego zakwasu do pierwszego chleba??
Witam serdecznie,
Mam pytanie odnośnie kaszy orkiszowej. Z tego co zauważyłam w przepisach Habermus pojawia się w różnej postaci : z płatków orkiszowych, z ziarna. Jestem trochę niepewna co ostatecznie użyć bo to pewnie wpływa na czas gotowania. W domu mam ziarno orkiszu grubo mielone oraz płatki orkiszowe drobne i chciałabym zrobić Habermus na Thermomix według Pani wskazówek . Co z tych dwóch by Pani użyła? I czy może mogę zamiennie robić Habermus raz z płatków a raz z ziaren według tych samych propocji i czasu gotowania?
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za Pani
Korzystam z kaszy orkiszowej, która nazywa się habermus. Kupuję ją gotową np. TU: https://bit.ly/2JFLegd
Jeżeli miałabym wybierać ziarno czy płatki wybrałabym ziarno, ale musi być drobno zmielone – z czy thermomix nie będzie miał problemów:)
Pysznie wygląda i pewnie tak samo smakuje!! :d Jestem zwolenniczką pięknie przygotowanych potraw <3 w dodatku zdrowych i pachnących 😀 Osobiście korzystam z cateringów od 2 lat i jestem strasznie zadowolona! Pyszne jedzenie i estetycznie zapakowane, aż chce się jeść! Polecam wszystkim przeglądarkę https://dietly.pl, można sobie tam wyszukać diety i cateringi z okolicy, i oczywiście wyszukiwać po smaku potraw 😀
Martyna chyba nie zupełnie zrozumiałaś mój wpis. Polecam własnoręczne przygotowanie jedzenia na wynos. Szczególnie serce mnie boli jak widzę kilkuletnie dzieci karmione takimi cateringowymi jedzeniami. Choćby były najcudowniejsze, nigdy nie zastąpią jedzenia przygotowanego przez rodziców. Jak widzę zawieszone na furtkach reklamówki z lunchbox-ami ok.6 rano w upalne dni już mi wyobraźnia podpowiada co tam w środku się dzieje i co się jeszcze może zadziać zanim zostanie zjedzone. Nigdy bym nie dała dziecku takich wytworów jedzeniowch szczelnie zafoliowanych w plastikowych pojemnikach i opakowaniach.
Tak. Orkisz jest odmianą pszenicy. Natomiast ja polecam prawdziwy, certyfikowany orkisz, który nie podlegał modyfikacjom. Taki orkisz można kupić z pełnym zaufaniem w sklepach związanych z dietą św.Hildegardy. Dowiesz się więcej o orkiszu i diecie tu:https://zapraszamdostolu.pl/sw-hldegarda/
[…] to rewelacyjna platforma kulinarna przystosowana do Thermomix. Pisałam już o cookidoo TU , ale od tego czasu sporo się zmieniło. Doszło sporo użytecznych funkcji! Przepisów też […]
[…] wiecie sukcesywnie zgłębiam wiedzę przekazaną przez św.Hildegardę (tu link) jednocześnie szukając potwierdzenia jej przekazów w obecnych opracowaniach. Od razu dodam, że […]
[…] Tradycyjny polski chleb bez zbytecznej chemii, taki który można przechować przez kilka dni i jest pyszny to właśnie domowy chleb na zakwasie. Polecam mój przepis na chleb z mąki orkiszowej i żytniej TU LINK. […]
Dlaczego babka płesznik do posypania? Jest twarda i niesmaczna, a właściwości ma takie jak chia albo siemie lniane.. ja ją dodaję pod koniec gotowania!
Babka płesznik kilkakrotnie zwiększa swoją objętość w żołądku pochłaniając toksyny i metale ciężkie. Wygarnia też złogi z jelit. Nie musi być pyszna jest po prostu skuteczna.
Niestety nie zgodzę się z tym że stosowanie się do zaleceń producenta załatwia sprawę, mam TM5 od po ad 2.5 roku, dbam o niego jak o żaden inny sprzęt wcześniej, do tego stoi na podstawce więc nic nie powinno się nic dziać, a jednak któregoś dnia waga po prostu zaczęła wariować, po czym w ogóle przestała działać.
Te rady są pomocne, lecz do sedna sprawy….
TM 5 kupiony październik- listopad 2016r. – zadbany wręcz pedantycznie + nie było mowy o przesuwaniu thermomix’a po blacie, ZAWSZE gdy była potrzeba czyszczenia blatu, podnoszony ( tak stosowałem się również do tych rad podanych w poradniku)….
Wpierw padło pokrętło (potencjometr) przed końcem gwarancji ( ciężko było ustawić dokładny czas gotowania, obrotów itp. ). To być może związane jest z możliwością dostania się płynów pod potencjometr np zdejmując pokrywę z naczynia – przeważnie coś skapnie na obudowę, spłynie do pokrętła, a człowiek nie zdąży przetrzeć. Panowie z serwisu naprawili na gwarancji ( tak została uznana) i wgrali najnowsze oprogramowanie. Hura wszystko działa ok 🙂
Niestety waga wysiadła 25 marca 2020 r. kiedy żona wyrabiała ciasto na chleb…. Wpierw gramy latały przy odmierzaniu mąki, następnie po wyrobieniu ciasta TM zaczął pokazywać 0 lub MAX…
Tu zaznaczę, że kolega Rafał może ( nie sprawdziłem tego) mieć rację.
Przy wyrabianiu ciasta Thermomix na blacie ( dodam „sztywnym”) drga i czasami sam się przesuwa – poluzowały się stopki od wagi (główna przyczyna – wyrabianie różnego rodzaju mas na chleby, pizzę itp. gdy thermomix drga na blacie – drgania są szkodliwe!)
Dziś w dobie pandemii podniosę rękawicę rzuconą przez thermomix’a i sam spróbuję naprawy – jeżeli mam płacić ok. 380zł + koszty wysyłki za poluzowane stoy wagi to dziękuję sam wolę spróbować 🙂
Arku, to jest tylko urządzenie… Ja w swoim użytkowaniu przez ponad 20 lat 4 modeli TM nie miałam nigdy problemu z wagą. Dodam,że u mnie Thermomix nie ma łatwo 2-3 razy w ciągu tygodnia wyrabiam ciężkie ciasto na chleb, korzystam z niego ja i moja liczna rodzina. Ty przez 4 lata też jak piszesz też nie miałeś problemu z wagą. Sugeruję Ci jednak oddaj swój Thermomix w ręce fachowców. Opisz dokładnie wszystko w zgłoszeniu serwisowym. Lepiej poczekać chwilę na naprawę i cieszyć się nim przez kolejne lata. Bardzo Cię do tego zachęcam. Alicja
Zawsze zakwas odkładam do słoika i zakręcam pokrywkę. Zakwas odłóż do lodówki jeżeli nazajutrz nie będziesz piec kolejnego chleba i analogicznie zostaw na stole jeżeli chcesz nazajutrz piec kolejny chleb.
Na pewno musisz mieszać dłużej – do uzyskania efektu jednolitego ciasta z malutkimi bąbelkami. Thermomix wyrabia ciasto z ogromną mocą w ciągu kilku minut- ręcę nie mają takiej mocy i regularności. Faceci są świetni do wyrabiania chleba 🙂
Ja używam TM31 od ok. 8 lat. Waga zaczęła mi szaleć ok. rok temu ( zaniża ). Oddałam go własnie do naprawy, która ma kosztować 300 zł. Miałam wczoraj pokaz nowego modelu TM6, na którym to właśnie Pani wyjaśniła mi, że wagi siadają przez przesuwanie.
Mieszkam we Włoszech 18 lat i jadam w różnych restauracjach jak i we włoskich domach.
1. Pastasciutta (czyt. Pastasciutta; znaczenie suchy makaron) ta nazwą tyczy się wszystkich dań na bazie makaronów (różnych rodzajów) gotowanych i odprawianych różnymi sosami, owocami morza, warzywami itd. Prawdopodobnie chciałaś zrobić pasta al’amatriciana lub pasta fumé
2. Żadnej parówki, nigdy
3. Lepiej de Cecco niz Barilla
4. Przecier/miąższ pomidorowy (nie koncentrat!) Potrzebuje więcej czasu żeby stracił keasotę
5. Parmezan/pecorino/grana padano dodaje się już na talerzu
Dieta św. Hildegardy jest bardzo zdrowa i dobra również dla dzieci. Ziarno orkiszu wielu z nich smakuje ponieważ ma lekko orzechowy smak, a co za tym idzie jest „słodkie”. Dodatkowo dietę orkiszową św. Hildegardy mogą stosować osoby z uczuleniem na Gluten. Tak więc – my jesteśmy na TAK dla diety św. Hildegardy.
Dodaję jeszcze jeden „Hildegardowy” sklep warty uwagi (też z prawdziwym orkiszem i mieli mąkę orkiszową nawet w czasach, gdy w innych miejscach jej już brakowało): https://www.sklephildegarda.pl/
Wiem,że to sporo mniejszy koszt niż np.zamówienie nowych frontów, ale satysfakcji z samodzielnie przeprowadzonej renowacji zapewne nic nie zastąpi.Sam chcę naprawić uszkodzony brzeg obudowy kolumny głośnikowej i proszę jest sposób. Zwykła szpachlówka i nowa folia. Dzięki.
[…] Możesz zrobić mocne uderzenie stosując np. dietę dr Dąbrowskiej TU LINK do mojego ebook-a i TU LINK do większej ilości informacji na temat diety warzywnej. Jeżeli jednak chcesz łagodnie zmieniać […]
Doniczki można pomalować, ale nie tylko. Moja żonka ma taki patent, że stare gliniane doniczki, które mają jakieś wyszczerbienia itp. okleja liną jutową. Wystarczy do tego tylko lina z juty w zasadzie dowolnej grubości i klej na gorąco. Naprawdę miły dla oka efekt!
A ja jestem szczęśliwą posiadaczką termomixa od 2 tygodni i jestem nim zachwycona. Niestety przedstawiciel nic nie mówił na pokazie o tym, że urządzenia nie można przesuwać. Nieświadoma tego, podczas szukania dla niego najlepszego miejsca dwa razy lekko go przesunęłam po blacie. Mam nadzieję, że te dwa razy nie uszkodziły wagi. Tak się tym przejęłam, że zaczęłam sprawdzać. Zważyłam samą miarkę, ważyła 83g. Następnie najpierw położyłam miskę (szklaną dość ciężką), włożyłam do niej miarkę i ponownie zważyłam. Waga miarki była o 3g wyższa. Dlaczego tak się stało? A może jednak te dwa delikatne przesunięcia zaszkodziły?
Pani Kasiu, od 2 razów na pewno się nie zepsuje. Jeżeli musi Pani przesuwać to warto kupić deskę pod spód i wtedy można przesuwać bezkarnie- deską. Pozdrawiam
[…] Wegeta naturalna jest moją przyprawą typu basic. Wykorzystuję ją do warzyw i mięs a także do zup. Mój podstawowy skład wegety podałam już bardzo dawno TU LINK. […]
Dżem truskawkowy bez cukru brzmi jak prawdziwa uczta dla smakoszy zdrowego stylu życia! 🍓🌿 To doskonały sposób na cieszenie się słodkim smakiem truskawek, zachowując równocześnie zdrowy balans. Dzięki temu przepisowi można delektować się naturalną słodyczą owoców, bez dodatku zbędnych cukrów. Idealny dodatek do porannej tostowej uczty czy domowego pieczywa. To prawdziwa inspiracja dla tych, którzy szukają zdrowszych alternatyw w kuchni!
Oklejanie mebli i nawet innych przedmiotów (niemeblowych), jest świetnym pomysłem. Kiedyś na blacie komody ze stojacego kwiatka doniczkowego chyba wyciekla woda, po jakimś czasie zauważyłam brzydko odbarwione kółko. Dobrałam folię, okleiłam sam blat, folia była identyczna z meblem (współczesna płyta meblowa), niestety, nie mam zdjęcia, mebel został w mieszkaniu, w którym juz nie mieszkam. Zaletą takiego „nowego blatu” jest to, że juz mu żadna wilgoć z kwiatka nie zaszkodzi. Natomiast do uzywania w kuchni, folia raczej się nie nadaje, czasem można „dziabnąć” tę folię nożem, albo gorąca temperatura- moze zaszkodzić folii i juz będzie brzydko.
Oklejałam kiedyś też starą, dużą lodówkę. Super się wpasowała, była śliczna, chociaż starowinka. Niestety, dużo prądu zużywała, więc poszła na wysypisko, razem z folią 😉
Mam też świetną szafeczkę na kółkach, metalową, czyli niezbyt piękną, za to bardzo praktyczną. Oklejona- wygląda bardzo ładnie. Teraz zamierzam okleić ją folią ala wiklina.
Oklejałam też kiedyś szybę okienną okienną, aby nikt przez to ono nie zagladał. Folią tzw „lustrzanką. Ta jest trudniejsza do położenia, jest bardzo cieniutko, ale- skoro ja dałam radę, to Wy tym bardziej 🙂 Lustrzanki są w wersjach jaśniejszych i ciemniejszych. Chyba 3 stopnie zaciemnienia. Do pokojów mieszkalnych, aby nie było w nich ciemno jak piwnicy, lepsze są chyba te najjaśniejsze folie. Naklejać po stronie wewnętrznej, od środka pokoju! Widziałam pewną witrynę sklepową, gdzie ktoś położył tę folie po zewnętrznej stronie. Efekt, nie wiem po ilu zimach- folia głównie dołem zaczęła się łuszczyć i odchodzić od szyby. Z ta folią jest fajnie, niestety, po włączeniu światła wieczorem, wnętrze pomieszczenia juz widać z zewnątrz. Chroni przed oczami przechodniów tyko za dnia. Nawet pochmurnego.
Oklejałam też książki , przezroczystą folią, gdy okladka była stara, zniszczona, co tam jeszcze… Zniszczone półki w szafkach, czasem są takie pochlapane, nie do doczyszczenia. Czasem potrzebuję np półki , ale mam jedynie kawałek plastiku, albo panela podłogowego, więc, aby mi pasował do reszty- oklejam.
Dawno temu, miałam dwie szafy dwudrzwiowe, z mebloscianki (czasy PRL), proste, tworzyły razem olbrzymią ponurą powierzchnię. Kiedys nie było możoiwości wybrania sobie mebli pod swój gust. To były lata chyba 80. Kupiłam duuużą fototapetę z widokiem na wnętrze oranżerii pełnej zieleni, romantycznej furteczki, i takie tam.
Całe życie coś kleiłam, malowałam, cięłam, kombinowałam :)) Wam też polecam, to zawsze jest o wiele ciekawsze, niz kupienie „gotowca” 🙂
Właśnie takie naturalne przyprawy, jak ta wegeta, mogą naprawdę urozmaicić codzienne gotowanie. Mam nadzieję, że uda mi się wypróbować ten przepis i dodać trochę ziół św. Hildegardy do mojej wegety.
Z własnego doświadczenia mogę dodać, że dodanie kilku goździków podczas gotowania wina z pietruszką i miodem nadaje napojowi wyjątkowego aromatu i dodatkowych właściwości zdrowotnych. Taka pietruszkowa wersja grzańca, idealna okres świąteczny 🙂
Maszka
15 stycznia 2015 o godzinie 06:54Uwielbiam cukinię pod każdą postacią i podejrzewam,że Twoje danie smakuje obłędnie ! Muszę koniecznie spróbować ! Pozdrawiam – M.
Alicja K w krainie..
16 stycznia 2015 o godzinie 08:40Maszka jesteś pierwsza jako komentator na moim nowym blogu! Bardzo mi miło! Ktoś jednak mnie czyta:)
krysia_m
29 stycznia 2015 o godzinie 17:10Cudne widoki ja tam bywam ale latem. Pozdrawiam
Bernadeta
22 lutego 2015 o godzinie 08:46wyszedł super, śliczny. pozdrawiam.
Alicja K w krainie..
22 lutego 2015 o godzinie 08:48i pyszny 🙂
Anonimowy
5 marca 2015 o godzinie 07:12…Ciasto jest genialne….na bank zrobię je na Święta 🙂 fajnie, że podałaś proporcje na mniejszą blachę 😉
moje SzTuKoWAniE
1 kwietnia 2015 o godzinie 22:14Witaj,
Na prawde śliczne aranżacje!
Dla mnie wygrywa biel i żółty…
Pozdrawiam,
Martita
Alicja K w krainie..
2 kwietnia 2015 o godzinie 06:17Martito dziękuję. Twój wybór to tradycyjne zestawy wielkanocnych kolorów!
Anet 507
7 maja 2015 o godzinie 12:57Witam i zgłaszam się do testowania, a opinia znajdzie się na moim blogu ☺
Alicja K w krainie..
18 maja 2015 o godzinie 13:04Kod do konkursu przesłałam Ci na Hangouts
tynka
20 maja 2015 o godzinie 21:52dzięki za zabawę 🙂
piękne dekoracje 🙂
m4dziara
20 maja 2015 o godzinie 21:52Dzis zawital kurier:) Bedziemy testowac:) Dziekuje pieknie 🙂
Alicja K w krainie..
21 maja 2015 o godzinie 20:04Dziękuję 🙂
Qra Domowa
25 maja 2015 o godzinie 08:45i ja bardzo dziękuję za zabawę:))))))) i cudne prezenty:))
ALICJA MARCZEWSKA
7 czerwca 2015 o godzinie 14:55Witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam !!!
Znam ten produkt i używam go od bardzo dawna ( tylko w innej odmianie ) – mam nadzieję, że wszystkie testy z tym krochmalem ŁUGA wypadły pomyślnie – wszyscy są bardzo zadowoleni. Jaka to jest wygoda mając taki świetny gotowy produkt, który można zawsze szybko zastosować po każdym praniu obrusów, serwetek, ściereczek kuchennych czy zmian pościelowych bawełnianych !!!
Często odwiedzam stronę internetową tego sklepu i robię tu bardzo udane zakupy !!! – pozdrawiam serdecznie całą załogę sklepu !!!
Stała klientka.
Anet 507
2 lipca 2015 o godzinie 06:51Dziękuję:) Wczoraj wieczorem otrzymałam zamówioną przesyłkę. Teraz czas na testowanie Ługi.
Qra Domowa
31 lipca 2015 o godzinie 13:56Alu fajna maszyna…marzy mi sie po cichu…ale te etykiety na słoiczkach to już mistrzostwo:))))))))
Lena
20 sierpnia 2022 o godzinie 08:27Czy potem sloiki trzrba jeszcze zagotować czy już nadają się do spiżarni?
Alicja Kalisiak
5 września 2022 o godzinie 10:42Nie trzeba pasteryzować – do spiżarni odstawiamy 🙂
Alicja K w krainie..
31 lipca 2015 o godzinie 14:03Dzięki ! Etykiety mała rzecz a ….. Bez maszyny już nie umiem funkcjonować. Pozdrawiam serdecznie
Anonimowy
30 sierpnia 2015 o godzinie 07:58Dobry poradnik.
Regałka
8 września 2015 o godzinie 20:58Po gałki i uchwyty do mebli zapraszamy do naszego sklepu on-line.
Mamy w ofercie pokazane w artykule gałki,
http://regalka.pl/pl/c/Galki-Meblowe/2/1/default/1/f_at_34_107/1
wysyłka z Polski i ceny w złotówkach a nie w Euro : )
bieżniki na stół
3 października 2015 o godzinie 05:03Kwadratowy obrus na okrągłym stole prezentuje się naprawdę ciekawie.
Karolina Koziel
11 października 2015 o godzinie 16:03Dodaję ten przepis na thermomix do wypróbowania. Uwielbiam takie serniki na zimno. Niedawno odkryłam ten blog i liczę na więcej thermomixowych przepisów
Pozdrawiam.
http://koziolkowarodzinka.blogspot.com
Alicja K w krainie..
11 października 2015 o godzinie 18:02Karolino, możesz być pewna -kolejne przepisy się pojawią. Thermomix nie ma u mnie lekko – ciągle pracuje.
Pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania!
Ali
5 listopada 2015 o godzinie 09:36Uwielbiam świece, świeczniki, palą się u mnie od rana, szczególnie teraz kiedy jest szaro i buro. A w święta bywa nawet i 60 płomyków więc jest jedna osoba przydzielona , która wczęśniej to wszystko zapala. , pozdrawiam
Ali
5 listopada 2015 o godzinie 09:36Uwielbiam świece, świeczniki, palą się u mnie od rana, szczególnie teraz kiedy jest szaro i buro. A w święta bywa nawet i 60 płomyków więc jest jedna osoba przydzielona , która wczęśniej to wszystko zapala. , pozdrawiam
Alicja K w krainie..
5 listopada 2015 o godzinie 10:25Lubię Twój dom i Twoje pomysły na miłą atmosferę w domu 🙂
Sylwia W
12 listopada 2015 o godzinie 20:41Bardzo ładnie wygląda…:) aż głodna się zrobiłam….
Alicja K w krainie..
13 listopada 2015 o godzinie 10:53🙂
Anonimowy
15 listopada 2015 o godzinie 10:19Jestem pod wrażeniem pozdrawiam Grażyna zgadnij ☺
Anonimowy
20 listopada 2015 o godzinie 09:37Witam 🙂 ile okleiny zamawiała Pani na swoją kuchnię? Ja mam mniej szafek :))
Alicja K w krainie..
20 listopada 2015 o godzinie 16:06Okleiny mają różną szerokość. Zaplanowałam sobie ile i jakich prostokątów mi potrzeba a później zrobiłam zamówienie na 2 szerokości oklein, aby zużycie było jak najmniejsze. Dodam tylko,że okleiny świetnie sprawdziły się w codziennym użytkowaniu 🙂
Pozdrawiam
Valerie Lugonja
1 grudnia 2015 o godzinie 00:03What a lovely Christmas present! To open up my email and find this link to this gorgeous recipe! Will definitely be making this soon! I even have the rye starter in my fridge!
HUGS!!!
Valerie
Alicja K w krainie..
1 grudnia 2015 o godzinie 07:32Valerie, Your blog is like a Christmas present ! Thank you !
Alicja Jewuła
28 lutego 2016 o godzinie 16:41Alicjo, dziękuję Ci za zajrzenie na "Perły dla świata" i pozostawienie tam kilku słów od Ciebie. Z radością odwiedziłam Ciebie i… jestem pod ogromnym wrażeniem tego bloga;) Pragnę Cię poinformować, że właśnie przybyła Ci stała czytelniczka;)
Pozdrawiam ciepło posiadaczkę pięknego imienia;)
Alicja Jewuła
28 lutego 2016 o godzinie 16:43Żałuję, że internetowo nie da się spróbować tych pyszności;) Zestaw moich kompleksów powiększył się i o ten – beztalencie w przygotowywaniu takich tortów;) Gratuluję z zachwytem
Alicja Jewuła
28 lutego 2016 o godzinie 16:45Alicjo, te zdjęcia… Boże, jak dobrze, że spotykam ludzi, którzy wciąż mnie inspirują, aktywizują i coraz wyżej stawiają poprzeczkę;)
Kawę z termomixu pijam;) Jest wyborna, potwierdzam;)
Alicja Jewuła
28 lutego 2016 o godzinie 16:47Alicjo, ty te dekoracje robisz sama???
Alicja K w krainie..
29 lutego 2016 o godzinie 08:44Dziękuję mojej imienniczce:) Ta ja powinnam Bogu dziękować za takich ludzi jak Ty!
Alicja K w krainie..
29 lutego 2016 o godzinie 09:13Dziękuję i zapraszam.
"Perły dla świata" są moim ulubionym katolickim blogiem. Choć szczerze przyznam,że wolałam nazwę Dzielne Niewiasty:)
Alicja K w krainie..
29 lutego 2016 o godzinie 09:17Alicjo, nie to nie są moje dzieła. Te są tylko wybrane przeze mnie z Pinterest'a 🙂 to prawdziwa kopalnia inspiracji!
Alicja K w krainie..
29 lutego 2016 o godzinie 09:26Tak, internet ma pewne ograniczenia:) Zapewniam Cię jednak, że ta forma tortu to nie jest to nic trudnego – trzeba mieć tylko kilka spokojnych godzin na pracę. Ja zawsze mam (3 letnią już) asystentkę w kuchni, której muszę dodatkowo wymyślać jakieś zadania:)
Alicja Jewuła
29 lutego 2016 o godzinie 17:53Bloga Dzielne Niewiasty dłużej prowadzić nie mogłam/nie chciałam z racji wewnętrznych reorganizacji DN;). A do "Pereł…" już się przyzwyczaiłam, a nawet bardzo tę nazwę też polubiłam. Tym bardziej, że niesie ona w sobie pewne ważne przesłanie i ważną misję, jaką kobietą ma dla świata – być perłą;). Nie chodzi tylko o bycie piękną i wyjątkową, ale przede wszystkim o rozjaśniania mroków tego światła wewnętrznym blaskiem, który czerpie od samego Mistrza;).
Pozdrawiam Cię cieplutko
Alicja Jewuła
29 lutego 2016 o godzinie 17:55Alicjo, żałuję, że nie mieszkasz w Tarnowie;) Pyszna kawa, wyborne ciasteczka… wierzę, że gdybym zastukała do Twoich drzwi to nie odmówiłabyś mi poczęstunku;) Ależ twoja Rodzina ma z Tobą dobrze…
Alicja Jewuła
29 lutego 2016 o godzinie 18:12Pełna zachwytu i podziwu zrobiłam u siebie wpis o Tobie i Twoim blogu;)
http://perlydlaswiata.blogspot.com/2016/02/alicja-k-w-krainie-zaprasza.html
PS: W której części Polski mieszkasz? (pytam z ciekawości, a nie dlatego, by złożyć Ci niezapowiedzianą wizytę;)
Alicja K w krainie..
29 lutego 2016 o godzinie 19:13Mieszkam w centrum 20km od Warszawy. Kobyłka małe miasteczko z piękną bazyliką. Mój dom jest zawsze pełen gości:) Zapraszam
Alicja K w krainie..
29 lutego 2016 o godzinie 19:16Mieszkam w centrum 20km od Warszawy. Kobyłka małe miasteczko z piękną bazyliką. Mój dom jest zawsze pełen gości:) Zapraszam
Fajne Wnętrze
3 marca 2016 o godzinie 13:40Rzadko to robię, ale zgłaszam się, podesłałam linka z postem, w którym jest DIY, jak robię pierścienie:) Buziaki, Aga
Alicja K w krainie..
3 marca 2016 o godzinie 14:52Bardzo się cieszę:) Załączam Twój link do obrączek z masy solnej:http://kobietapoczterdziestce.blogspot.com/2016/02/diy-ozdoby-z-masy-solnej-swiateczne.html
Alicja Jewuła
3 marca 2016 o godzinie 15:30Alicjo, kapitalne zestawienie pierścieni na serwety! Większość z nich chciałabym oczywiście mieć na swoim stole. Zainspirowałaś mnie tym tematem bardzo. Nie do tego stopnia co prawda, bym zdecydowałabym się na samodzielne wykonanie (nie mam takich umiejętności), ale na pewno coś nowego w tym temacie się pojawi w mojej komodzie z dodatkami stołowymi;) Pozdrawiam ciepło
Alicja K w krainie..
3 marca 2016 o godzinie 19:49Dziękuję za komentarz. Cieszę się,że Twoja komoda wzbogaci się o pierścienie. Dodam,że ja mam cały regał dodatków stołowych:)
Agata Murawska
6 marca 2016 o godzinie 18:52Witaj:) Miałyśmy okazję wczoraj się spotkać ( na Dniu Kobiet), miałyśmy koło siebie stoisko:) Bardzo się cieszę, że trafiłam do Ciebie bo bardzo tu inspirująco i pięknie po prostu . Z chęcią zostaję i będę wierną Twoją czytelniczką i obserwatorką. Jeśli chodzi o pierścienie na obrusy to piękne pomysły nam tu zaprezentowałaś. Wszystkie są ciekawe i oryginalne:)
Oczywiście zapraszam też do siebie: http://takpoprostudom.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie.
Alicja K w krainie..
7 marca 2016 o godzinie 07:06Witaj Agato, bardzo miło mi Ciebie gościć! Twój blog to "moja bajka" będę u Ciebie bywać! Fajne,że się spotkałyśmy w realu! Pozdrawiam serdecznie
Magda /All things pretty and simple
8 marca 2016 o godzinie 08:51Witaj Alicjo!! Niesamowite ile inspiracji przygotowalas!! Moi faworyci to skorzany pasek w roli obroaczki no i oczywiscie wypieki!! Mozesz byc pewna, ze kilka z twoich pomyslow skradne w przyszlosci!! Dla mnie rowniez bardzo wazna jest oprawa stolu, jesli zapraszam gosci na obiad czy kolacje lubie nakryc stol "tematycznie" i nawt nawiazac potrawami do tego tematu. Lubie jak na stole jest chociaz jeden "inny " element, cos niezwyczajnego, zabawnego, intrygujacego. No i oczywiscie lubie, gdzy goscie to doceniaja, choc nie jest to wcale taka oczywista sprawa. Z cheica tez wezme udzial w Twoim konkursie, jesli czas na to pozwoli. Dzis nawet planuje post w teamtyce stolowej, choc nie jestem pewna czy do konca spelnia wymagania konkursu….ale wymysle cos innego!!! Pozdrawiam Cie goraco i dziekuje za przemile slowa!! buzka!
Alicja K w krainie..
8 marca 2016 o godzinie 16:38Magdo, cieszę się że się przyłączysz! Warunki są proste do spełnienia. Mamy podobne upodobania paseczek zamiast obrączki dla mnie jest cudny! Post w tematyce stołowej .. to coś dla mnie! Czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam serdecznie:)
Dorota von Cologne
8 marca 2016 o godzinie 19:31To ciasto muszę zrobić!
Dorota von Cologne
8 marca 2016 o godzinie 19:35Wow! Ile inspiracji na pierścienie… Podobają mi się… chyba wszystkie! 😉
Alicja K w krainie..
8 marca 2016 o godzinie 19:39Wszystkie? Jesteś niesamowita! Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
8 marca 2016 o godzinie 19:43Ja też będę je powtarzać. Zawsze jest hitem, tylko wymaga sporo czasu.
Karolina
10 marca 2016 o godzinie 11:48Zgłaszam się, zgłaszam! 🙂
Już mam plan tylko teraz trzeba przysiąść i uszyć 🙂 pozdrawiam! 🙂
Kora szyje
Alicja K w krainie..
10 marca 2016 o godzinie 17:48Bardzo mi miło:) Jestem przekonana,że powstanie coś super, a szycie to dla Ciebie pestka:) Dziękuję za zgłoszenie, pozdrawiam
Dorota von Cologne
11 marca 2016 o godzinie 13:45Zaden problem, Ja lubię takie wyzwania… 😉
Dorota von Cologne
11 marca 2016 o godzinie 13:51Lubię bawić się we florystkę,i twierdzę również że kwiaty nadają właściwej oprawy nawet najzwyklejszemu kawkowaniu przy stole…
Alicja K w krainie..
11 marca 2016 o godzinie 15:12Bez kwiatów nie ma właściwej oprawy!
Dorotko szczególnie kawkowanie z koleżankami 🙂
Agata Murawska
11 marca 2016 o godzinie 16:53Uwielbiam kwiaty !!! Tak, jak dla Ciebie i dla mnie są podstawą aranżacji każdego stołu, co widać na mojej stronie przy zakładce aranżacja stołu http://takpoprostuwnetrza.pl/stylizacja-stolow/. Twoje propozycje i kompozycje są cudowne. Z przyjemnością je obejrzałam i po inspirowałam się troszkę:)
Pozdrawiam Cię ciepło i serdecznie.
Barbara Wójcik
11 marca 2016 o godzinie 18:12Ileż piękna u Ciebie. A konwalie są najcudniejsze…
Alicja K w krainie..
12 marca 2016 o godzinie 07:54Bardzo dziękuję że jesteś ze mną. Wiem,że kwiaty są dla Ciebie ważnym elementem stylizacji stołu i domu. Pięknie z nich korzystasz 🙂 Pozdrawiam A
Alicja K w krainie..
12 marca 2016 o godzinie 07:58Basiu konwalie to moje ulubione kwiaty! Szkoda,że są tylko kwiatami sezonowymi. Domyślam się,że u Twojej okolicy konwalie można znaleźć w naturze – takie które pachną najintensywniej.
Eliza Art
15 marca 2016 o godzinie 11:43Witaj Alicjo! Kilka razy już wchodziłam na Twoją stronę i z zachwytu wciąż do niej wracam. Dziękuje za zaproszenie . Odpisałam na maila ale mi wrócił, teraz ponownie napiszę i załączę prace-pierścienie, które sama wymyśliłam. Oczywiście nie są tak piękne jak te które robią inni. ale pochwalę się co mam. Pozdrawiam serdecznie Ela
Barbara Wójcik
15 marca 2016 o godzinie 17:41Kilka kilometrów ode mnie są lasy konwaliowe, natomiast w naszych laskach sosnowo- brzozowych nie rosną, dlatego mam je w ogródku!
Alicja K w krainie..
16 marca 2016 o godzinie 07:17Elu Twoje prace są przepiękne! Niedługo zaprezentujemy je razem:) Dziękuję za udział w zabawie! Pozdrawiam
Koza domowa
17 marca 2016 o godzinie 09:48Paski skórzane skradły moje serce! Super sprawa!:)Pozdrawiam, Kasia
UTKANE Z PASJI
17 marca 2016 o godzinie 12:47Kwiaty uwielbiam w ogrodzie, w domu, zywe, suche, sztuczne raczej mniej…piekne aranżacje:))
Alicja K w krainie..
17 marca 2016 o godzinie 17:33Podzielam Twoje zauroczenie. Te paseczki są super!
Alicja K w krainie..
17 marca 2016 o godzinie 17:43Dziękuję. Też nie przepadam za sztucznymi:) Choć ostatnio na moim facebook udostępniłam papierowe astry -wyglądają super tu link: http://bitly.pl/QXvzg
Agata Murawska
20 marca 2016 o godzinie 09:03Oj chyba muszę wypróbować, bo prezentują się wyśmienicie:)
Pozdrawiam serdecznie.
Alicja K w krainie..
20 marca 2016 o godzinie 09:31Moje dzieci nie wyobrażają sobie Wielkanocy bez Cytrynowca w formie tych babeczek lub baby lub po prostu ciasta. Forma nie jest ważna ważny jest smak 🙂 Wszystkiego dobrego Agato na święta!
Agata Murawska
22 marca 2016 o godzinie 10:50Podziwiam ludzi kreatywnych, twórczych i pracowitych. Dla mnie to co robią to niemalże dzieła sztuki… te obrączki które nam zaprezentowałaś są po prostu śliczne:)
Pozdrawiam serdecznie.
Dorota von Cologne
26 marca 2016 o godzinie 17:59Zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie rodziny
i wśród przyjaciół
oraz wesołego Alleluja! 🙂
Agata Murawska
27 marca 2016 o godzinie 06:25Zdrowych spokojnych i rodzinnych oraz radosnych świąt 😄Wesołego Alleluja 🐥
Agata Murawska
27 marca 2016 o godzinie 06:25Zdrowych spokojnych i rodzinnych oraz radosnych świąt 😄Wesołego Alleluja 🐥
Alicja K w krainie..
28 marca 2016 o godzinie 08:01Wesołych świąt Dorotko!
Alicja K w krainie..
28 marca 2016 o godzinie 08:03Dziękuję! Wszystkiego najlepszego dla Ciebie!
Agata Murawska
19 kwietnia 2016 o godzinie 21:03Ślicznie i perfekcyjnie to wszystko zorganizowałaś:) Za mną już jedna komunia, ale w przyszłym roku kolejna:) Już o niej myślę, bo chodzi za mną plan aby zrobić ją w ogrodzie:) Widzę, że i Ty tak miałaś> Czy namioty skądś wypożyczałaś? Trochę martwię się o pogodę i zamieszanie, ale sam klimat ogrodowych przyjęć bardzo mi się podoba:)
Cudownie wyglądała Twoja córcia, skromnie ale wymownie:)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie:)
Alicja K w krainie..
19 kwietnia 2016 o godzinie 21:20Dziękuję. Pogoda była nieciekawa. Podam Ci kontakt skąd wziąć namiot jak będziesz chciała.
Namiot nas uratował w tą mieszaną pogodę, był duży (6x12m) dorośli siedzieli przy stole a dzieci miały dużo przestrzeni pod dachem do zabawy. Korzystałam z namiotu jeszcze przy innej okazji – wtedy była cudowna pogoda a impreza nocna. Ozdobiłam namiot ledami i wielką ilością bezpiecznych świec – było przepięknie.
Barbara Wójcik
24 kwietnia 2016 o godzinie 15:31Pięknie dopracowałaś tę cudowną uroczystość.Tak wianuszek obowiązkowo żywy!Córeńka śliczna.
Ostatnie moje dziecko do I Komunii szło w 1997 roku- inne czasy.
Barbara Wójcik
24 kwietnia 2016 o godzinie 15:43W 1985 r. w kl 8. na lekcji powiedziałam uczniom prawdę o Katyniu, bo dostałam broszurę od przyjaciela- Werbisty.
Do dziś jeden z uczniów wymienia ten fakt jako najważniejszy punkt mojej pracy nauczycielskiej,która wpłynęła na jego osobowość.
A Jubilaci wybrali piękne miejsce. Niech MB Częstochowska nadal im błogosławi.
Alicja K w krainie..
25 kwietnia 2016 o godzinie 13:21Dziękuję. Ja mam jeszcze jedną Komunię w planach 🙂
Agata Murawska
25 kwietnia 2016 o godzinie 18:01Super cenne informacje i to wszystkie w jednym miejscu:) Piękna prezentacja obrusów i stylizacji stołów. Z pewnością jak będę w potrzebie obrusowej to się do Ciebie odezwę:)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie:)))
Agata Murawska
25 kwietnia 2016 o godzinie 18:22Z chęcią skorzystam z namiarów jak tylko będę w potrzebie:)
Pozdrawiam i ściskam mocno:)
Alicja K w krainie..
26 kwietnia 2016 o godzinie 06:35Dziękuję Agato. Z racji bliskiej odległości w realu możemy przygotować coś inspirującego razem? Co Ty na to?
Monika na hamaku
26 kwietnia 2016 o godzinie 15:02Witaj Alicjo, pięknie przygotowałaś tę wyjątkową uroczystość. Córcia śliczna u nas dzieci do komunii chodzą w albach więc stroje jednakowe. Osobiście uważam, że ubieranie dziewczynek w strojne suknie jak panna młoda jest nie na miejscu, ale to rzecz gustu a o gustach się nie dyskutuje. Dziękuję za udział w moim Link Party właśnie o takie różnorodne tematy chodziło wiele inspiracji w jednym miejscu. Pozdrawiam cieplutko:)
Magda /All things pretty and simple
28 kwietnia 2016 o godzinie 19:23jeszcze do niedawna nie lubilam obrusiw, uwazalam nawet,ze sa zbedne i staromodne. Teraz juz wiem, ze obrus pozwala na wykreowanie roznych stylow, upieksza posilki, szczegolnie tych odswietnych. Moje ulubione to zdecydowanie te lniane. Podklad pod obrus to dla mnie zupelna nowosc-z pewnoscia warto taki miec. Dziekuje za bardzo ciekawy post 🙂 pozdrowionka!!
Magda z Szefrolet
29 kwietnia 2016 o godzinie 08:58Świetnie przygotowany post z praktycznymi informacjami: ) U mnie stół nie może być „łysy”. Na co dzień wybieram bieżniki i podkładki, ale już na większą okazję szukam obrusów odpowiednich do skali uroczystości. Skłaniam się ku tkaninom naturalnym, bez powłoki plamoodpornej. Są mało praktyczne, ale uwielbiam fakturę lnu czy surowej bawełny. Przyznam się bez bicia, że do tej pory nie słyszałam o podkładach, a ten patent jest genialny! Dzięki temu w trakcie imprezy nie trzeba się zastanawiać, czy stół nie odchoruje gorących naczyń i plam 🙂 Pozdrawiam!
Alicja K w krainie..
29 kwietnia 2016 o godzinie 20:15Magdo dzięki,że do mnie wpadłaś. Też mam słabość do lnu, ale muszę się przyznać, że po praniu przynoszę lniane obrusy do firmy, gdzie mamy przemysłowe żelazko z wytwornicą pary 🙂
Alicja K w krainie..
29 kwietnia 2016 o godzinie 20:32U mnie też stół nigdy nie jest łysy:) Lubię tekstylia stołowe.
Mam taki zwyczaj, że testuję wszystkie firmowe nowości w swoim domu. Jak pierwszy raz położyłam podkład pod obrus zupełnie zaskoczyła mnie akustyka przy stole. Było cicho – odgłosy odstawianych naczyń były mocno stłumione. Pozdrawiam serdecznie
Anna Makuch
5 maja 2016 o godzinie 17:34Bardzo ciekawy post. Naprawdę chętnie go przeczytałam, pomimo że temat mnie nie dotyczy gdyż moje dzieci są w wieku "maturalnym" można tak powiedzieć. Wydaje mi się że potrzebne są takie porady od nas zwykłych śmiertelników, bo wtedy osoba zainteresowana bardziej się utożsamia i chętniej bierze te rady do siebie. Ale z przyjemnością polecę tego posta mojej bratowej bo u nich komunia już w przyszłym roku. Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
6 maja 2016 o godzinie 06:08Dziękuję Aniu, pozdrawiam serdecznie
Eliza Art
10 maja 2016 o godzinie 13:41Interesujące podpowiedzi na zorganizowanie komunijnego przyjęcia. Co prawda mam już za sobą, bo córki już dorosłe, a wnuczki po komunii. Jednak zawsze miło podpatrzeć jak robią to teraz inni. Chętnie podam ten link do bratowej, która w przyszłym roku ma komunię syna. Pozdrawiam serdecznie
Eliza Art
10 maja 2016 o godzinie 13:50Babeczki wyglądają smakowicie, już zapisałam przepis. Dziękuję. Skorzystam, bowiem niebawem moje święto- Dzień matki i urodziny. Dzieciaki się zjadą z wnuczkami, a one uwielbiają takie pyszności.
Pozdrawiam cieplutko
Alicja K w krainie..
10 maja 2016 o godzinie 14:06Dziękuję Elu za odwiedziny. Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
10 maja 2016 o godzinie 14:39Dziękuję. Żałuję, że nie zamówiłam u Ciebie wizytówek z imionami gości, które mogłyby być malutkimi prezencikami dla nich po przyjęciu.
Agata Murawska
11 maja 2016 o godzinie 10:03Tak, jestem pewna , że takim babeczkom jest ciężko się oprzeć:) Wyglądają pięknie i zapewne smakują wybornie. Dziękuję za polecenie ciasteczek, będę miała je na uwadze. A gdzie można je kupić?
Pozdrawiam ciepło i serdecznie.
Alicja K w krainie..
12 maja 2016 o godzinie 06:07Korpusy kupuję na giełdzie spożywczej na ul.Chełmźyńskiej. Podobno są w Makro i e- sklepie: http://ciasteczkazkrakowa.home.pl/shopn/16-kruche-korpusy
Pozdrawiam
Tina J
14 maja 2016 o godzinie 23:04U mnie też już po Komunii, a następna dopiero za kilka lat 🙂 Takie porady zawsze się przydają.
Magda /All things pretty and simple
17 maja 2016 o godzinie 18:31ach co za pysznosci 🙂 koniecznie musze sobie takie sprawic najszybciej jak sie da 🙂
Alicja K w krainie..
18 maja 2016 o godzinie 06:10Tak, są to pyszności. Pozdrawiam
Agata Murawska
24 maja 2016 o godzinie 21:14Cudownie przygotowane przyjęcie. Wszystkiego najlepszego dla Jubilatki:)
Pozdrawiam serdecznie.
Alicja K w krainie..
25 maja 2016 o godzinie 17:28Dziękujemy
ania
31 maja 2016 o godzinie 06:24Trafiłam do Ciebie przez zdjęcie z ostatniego posta u kogoś na blogu. I tak sobie pomalutku oglądam Twój blog. Dodam go do ulubionych bo bardzo mi się podobają Twoje porady. I to że robisz i dzielisz się przepisami do Thermomixa. Ale tu musiałam coś napisać, nie przepadam za kawą,jedyną jaką piję codziennie to inkaz mlekiem. Ale zawsze lubiłam ten przepis i to cappucino z thermomixa. Ostatnio w dzień matki jechaliśmy do brata w odwiedziny i miałam ochotę na kawę a że przejeżdzaliśmy przez Częstochowę to chciałam wiechać do ulubionej knajpi właśnie po latte macchiato Niestety zrezygnowałam z tego pomysłu i kupiłam sobie latte na stacji paliw, tak ochydnej kawy nie byłam w stanie wypić, myślałam że tym sztucznym cappucino zabije smak poprzedniej, skończyło się na łyku więcej nie dałam rady. Oj zdecydowanie wolę zwykłą inkę, latte w wykonaniu mojego męża lub właśnie z thermomixa. Pozdrawiam Ania
Alicja K w krainie..
31 maja 2016 o godzinie 17:52Podobnie jak Ty bardzo lubię Thermomix-ową cappuccino (moi goście także). Dziękuję Aniu i serdecznie zapraszam
Dorota von Cologne
11 czerwca 2016 o godzinie 17:08Ale smacznie i witaminowo dzisiaj u Ciebie! Muszę i Ja wreszcie założyć chyba jakiś sałatkowy wątek na blogu, bo jak do tej pory to rządzą u mnie wypieki! 😉
Porywam koktail truskawkowy i pędzę dalej! 😉
Barbara Wójcik
11 czerwca 2016 o godzinie 21:52Skuszę się na wegetkę:-)a termomix mi się marzy!
Barbara Wójcik
11 czerwca 2016 o godzinie 21:54Jestem pod wrażeniem.
Eliza Art
11 czerwca 2016 o godzinie 22:02Witaj Alicjo! Bardzo ciekawy i pouczający post. Świetne zdjęcia. Zgadzam się z Tobą, że "zdrowe jest czadowe". Sama od wielu lat zwracam uwagę na to co jem. Mimo, iż moi znajomi pukają się w czoło, że mi się tak chce. To ja mimo wszystko ich zachęcam do dobrego odżywiania. Moje córki też powoli, małymi kroczkami same się zabierają za lepsze odżywianie. Dżemy, konfitury, soki, przeciery i … swojej roboty smakują o wiele lepiej niż te ze sklepu. Co roku zapełniam swą spiżarnię i wszystko znika. Najbardziej moje wnuczki lubią dżem z brzoskwiń i sok aroniowo-malinowy. Nie wpadłam na pomysł by zrobić tak atrakcyjne naklejki na słoiczki. Może w tym roku zmałpuję jeśli pozwolisz i sobie takie przygotuję. Zaciekawiło mnie zdjęcie pigwy , ciekawa jestem jak ją tniesz w takie kosteczki . Ja również robię co roku syrop, a pigwę tnę w bardzo cieniutkie plasterki. Mam krzaczek w ogródku a w tym roku zapowiada się, że będzie sporo owoców.
Ziołowy zakątek znam, bo byłam. Mają świetną agroturystykę. Poza tym w łodzi odbywają się dwa razy do roku targi zdrowej żywności i przedstawiciele tej firmy z Korycin zawsze są i można kupić wszystkie ich wspaniałe przyprawy, zioła, oleje i wiele innych. Od lat je używam. Najważniejsze dla mnie jest to, że nie zawierają soli. Świetnie, że napisałaś taki ciekawy post, w takim czasie, gdy coraz więcej świeżych warzyw owoców na rynku. No i oczywiście ważne jest to od kogo kupujemy. Ja również mam swoje zaprzyjaźnione sklepy. A po miód jeżdżę w Rzeszowskie do cudownego pszczelarza, który jest pasjonatą w tej dziedzinie i uczciwym producentem.
Mam nadzieję, że wiele osób przeczyta Twój post i spróbuje coś zmienić codziennym odżywianiu.
Alicjo! Bardzo dziękuje za zdjęcia. Dopiero wczoraj mąż odkrył Twój mail, który nie wiadomo dlaczego "wpadł" w jego skrzynkę odbiorczą. Ostatnio nie mam za dużo czasu na blogowanie. Z obowiązku wpadam, wklejam i już mnie nie ma. Bywa , że czasem myślę o serwetnikach. W głowie dojrzewa pomysł, ale w tej chwili trudno z czasem. jak tylko będę gotowa odezwę się.
Życzę pięknej słonecznej niedzieli i miłego wypoczynku z rodzinką.
Pozdrawiam Ela
Alicja K w krainie..
12 czerwca 2016 o godzinie 07:35Dziękuję za wizytę. Twoje wypieki są równie piękne jak Twoje wnętrza. Zapewne też przepyszne. Na pewno kiedyś zrobię Twoje Napoleońskie kapelusze. Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
12 czerwca 2016 o godzinie 07:40Basiu Twoja sielska okolica pełna jest wartości o które ja walczę w mieście:) Ja kupiłam pierwszy thermomix jak nie miałam żadnych urządzeń w kuchni i tak pozostało mam tylko thermomix i garnki. Weź sobie TM na raty – jak trafi się promocja bez odsetek.
Stara Kobieta
12 czerwca 2016 o godzinie 07:47Piękne przetwory, soki, jogurty… super! Sama kocham warzywa i owoce, ale niestety dżemy kupuję gotowe – nie mam miejsca na przechowywanie własnych przetworów. Trzeba jednak przyznać, że ekologiczne mięso jest droższe… różnice cenowe są. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że ja nieekologicznego jedzenia nie wyrzucam. Zawsze wszystko zostanie zjedzone do ostatniego okrucha, więc oszczędności prawdziwe są 😉
Alicja K w krainie..
12 czerwca 2016 o godzinie 07:52Elu, dziękuję za Twój komentarz. Zaintrygowałaś mnie sokiem malinowo-aroniowym to musi być pycha. Naklejki dodały uroku i przetworom. Przetwory były też fajnymi prezentami. Każdy cieszy się z takich zdrowych prezentów. Zrób koniecznie etykiety – wnuczki będą zachwycone. Twardą jak kamień pigwę wrzucam oczywiście do thermomix-a kilka minut pracy i kosteczka:) Dobrze że dojrzewa pomysł serwetników – wszystko co piękne powstaje najpierw w głowie artysty 🙂 Serdecznie pozdrawiam
Alicja K w krainie..
12 czerwca 2016 o godzinie 07:57Dziękuję. Miejsce na przetwory jest ważne- musi być odpowiednie bo cała praca pójdzie na marne. Za wyrzucanie jakiegokolwiek jedzenia powinny być przynajmniej ogromne wyrzuty sumienia:)
Marta
14 czerwca 2016 o godzinie 18:08Dokładnie, zdrowe jest bardzo czadowe! 🙂 Same pyszności tu u Ciebie… 🙂 Najbardziej zaciekawił mnie napój z pieczonego buraka, muszę koniecznie spróbować takiego cuda w najbliższym czasie! No i co do dżemów to całkowita racja – w tych sklepowych często czai się wiele chemii, konserwantów i polepszaczy smaku, % owoców w nich jest niewielki, także zdecydowanie warto robić swoje przetwory. Mamine dżemiki wymiatają… 😀
Alicja K w krainie..
16 czerwca 2016 o godzinie 07:45Dzięki Marto, ten napój z buraka robię ze względu na wartości odżywcze. Nie lubię syntetycznych witamin te w owocach i warzywach są dużo bardziej przyjemne i oczywiście naturalne. Pozdrawiam
Eliza Art
16 czerwca 2016 o godzinie 20:10Wow!!! Serwetniki są bardzo oryginalne i niepowtarzalne. Słowem, cudnie się prezentują z serwetkami.
Te dżinsowe "ubrałabym" w obrączkę z czerwonym paskiem. Myślę, że interesująco by wyglądała.
Pozdrawiam serdecznie
Dorota von Cologne
17 czerwca 2016 o godzinie 08:50Uwielbiam takie sprawy! Swietnie wyglądają obrączki w kształcie paska, takich jeszcze nie mam… 😉
Dorota von Cologne
18 czerwca 2016 o godzinie 18:23Wow! Normalnie doszłam do końca postu i dostałam ślinotoku! Uwielbiam ogórki w każdej postaci. Niestety własnych w tym roku się niedoczekam, bo nagie ślimaki mi flance opyliły… 🙁
Agata Murawska
21 czerwca 2016 o godzinie 20:22Uwielbiam ogórki małosolne, ale w tym roku nie miałam kiedy jeszcze ich zrobić:)
Możesz podać mi namiary na namioty na zewnątrz, wiem, że w ubiegłym roku na komunie z takich korzystałaś?
Pozdrawiam serdecznie.
Alicja K w krainie..
22 czerwca 2016 o godzinie 06:18U mnie w tym roku tylko ogórki od rolnika a pomidorki od taty emeryta. Zupełnie zginęłam czasowo ogródek żyje własnym życiem niestety
Alicja K w krainie..
22 czerwca 2016 o godzinie 06:19Ja ogórki robię jakoś w międzyczasie:) Wyślę Ci namiary namiotowe na priv.
Magda /All things pretty and simple
27 czerwca 2016 o godzinie 20:32Dzieki za super wycieczke!! zawsze lubie gdy ktos pokazuje ciekawe miejsca w Polsce, bo wstyd sie przyznac, malo miejsc w naszym kraju znam. a kajaki uwielbiam!!
Alicja K w krainie..
29 czerwca 2016 o godzinie 06:18Wakacje dają duże szanse na wycieczki w realu. Ja poznaję Bawarię dzięki Tobie 🙂 Pozdrawiam serdecznie
Magda /All things pretty and simple
3 lipca 2016 o godzinie 08:37Prawdziwy kibic to taki, który wierzy w swoją drużynę bez względu na porażki. Też uważam, że stanęliśmy jako kibice na wysokości zadania. Teraz czekamy na mundial:) mój mąż też by sie skusił na ten polski chlebek ze smalczykiem:)
Alicja K w krainie..
3 lipca 2016 o godzinie 14:19Mam super przepis na smalczyk, ale robię go bardzo rzadko bo trudno się od niego oderwać:) Pozdrawiam
ania
4 lipca 2016 o godzinie 06:29Ja też uwielbiam jeść i robić babeczki, są hitem na każdej imprezie:) Również korzystam z gotowych korpusów zakupionych w lokalnej piekarni:)
Alicja K w krainie..
4 lipca 2016 o godzinie 15:21Przyznam się szczerze,że nie sprawdzałam w swojej miejscowej piekarni – dzięki Tobie muszę to zweryfikować bo uwielbiam zakupy lokalne. Pozdrawiam serdecznie
Agata Murawska
4 lipca 2016 o godzinie 19:03Zgadzam się z Tobą:) A chlebek taki jak Twój to i ja uwielbiam:)
Pozdrawiam serdecznie.
Barbara Wójcik
1 sierpnia 2016 o godzinie 14:50Twoje bukiety i aranżacje są doskonałe!Wszystkie!
Alicja K w krainie..
2 sierpnia 2016 o godzinie 07:55Dziękuję jesteś bardzo miła dla mnie 🙂
Agata Murawska
4 sierpnia 2016 o godzinie 20:59Piękne kwiaty, piękne aranżacje, cudowny nastrój i klimat:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Eliza Art
24 sierpnia 2016 o godzinie 15:25Wspaniała rodzinna historia. Danie wygląda apetycznie. Po przeczytaniu przepisu zdaje się nie być to danie zbyt ostre. Może się skuszę. Póki co u mnie królują pomidory i przeciery. Również konfitury i dżemy z brzoskwiń i aronii. Polecam , aronię, jest już w sprzedaży i tylko po 2 zł kg.
Pozdrawiam serdecznie
aldia arcadia
24 sierpnia 2016 o godzinie 18:54To musi byc pyszne!!!
Alicja K w krainie..
25 sierpnia 2016 o godzinie 16:03Danie jest łagodne przyprawione tylko podstawowymi składnikami. Sama byłam ździwiona że nawet nie dodaje się soli czy pieprzu. Muszę z przetworów zrobic paprykę w zalewie. W ubiegłym roku wypróbowałam przepis 🙂
Alicja K w krainie..
25 sierpnia 2016 o godzinie 16:04Jest. Sprawdź sama polecam 🙂
Magda /All things pretty and simple
30 sierpnia 2016 o godzinie 08:56Brrrrr końskie włosy??? Ja piję tylko kawusię świeżo mieloną, z ekspresu i uwielbiam cappucino! Nie miałam pojęcia, że w TM też można parzyć kawę! Niesamowite to urządzenie! Mam nadzieję, że kiedyś wypijemy razem kawusie:-)
Alicja
1 września 2016 o godzinie 09:17Byłam widziałam. Było bardzo ciekawie ale takich wałków nie widziałam a szkoda bo są super . Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
Alicja K w krainie..
2 września 2016 o godzinie 05:55Koniecznie musimy wypić razem kawę – mamy wiele wspólnych tematów 🙂
Alicja K w krainie..
2 września 2016 o godzinie 05:56Witaj Alicjo, wałki były super – aż trudno się zdecydować co wybrać 🙂
Anonimowy
2 września 2016 o godzinie 12:44Też miałam przyjemność w tym roku, zobaczyć te cudeńka na straganach. Najbardziej ciekawa byłam targu staroci, w sumie to był mój pierwszy raz i nie wróciłam rozczarowana, było co podziwiać, choć ceny dość wygórowane. Pozdrawiam Iwona J.
Anonimowy
2 września 2016 o godzinie 12:50Pięknie udekorowałaś stół, kwiaty i kolory cudne, a tort już mi ślinka leci. Pozdrawiam cieplutko Iwona J.
Anonimowy
2 września 2016 o godzinie 12:57Śliczny fotelik, pokazywałaś go może po metamorfozie? Bo jakoś nie mogę znaleźć, twój blog znalazłam przypadkiem i teraz w miarę możliwości, czytam niektóre posty. Napracowałaś się z tymi serduszkami, ale fajnie wyszło. Iwona J.
Anonimowy
2 września 2016 o godzinie 13:10Muszę kiedyś spróbować, bo też mam Zeptera i dzięki za rady jakie kupować i jak przechowywać, bo nigdy nie wiem czy są świeże i potem wychodzą takie sobie. Iwona J.
Zuzanna F
2 września 2016 o godzinie 14:46Cudownie. Jako dziecko mieszkałam w Gdańsku, zawsze tęsknie. Wałki, deski i skrzynki na listy hit! 🙂
Alicja K w krainie..
3 września 2016 o godzinie 09:58Ja też dotarłam do staroci – upolowałam piękne kieliszki do wina po 3zł 🙂
Unknown
3 września 2016 o godzinie 09:59Piękne stoliki w salonie. Możesz zdradzić gdzie je upolowałaś? Metamorfoza poprostu fenomenalna:-)
Alicja K w krainie..
3 września 2016 o godzinie 10:02Gdańsk jest super – odkrywam to miasto. Na pewno będę tu wracać. Zgadzam się z Tobą to bardzo oryginalne przedmioty – wałki już widziałam, ale skrzynki mnie zupełnie zaskoczyły. Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
3 września 2016 o godzinie 10:03Witaj Iwono, niestety zabrakło mi czasu fotelik jeszcze czeka. Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
3 września 2016 o godzinie 10:05Szparagi są super – odkryłam je zbyt późno 🙂
Alicja K w krainie..
3 września 2016 o godzinie 10:08Dzięki. Stoliki kupiłam na allegro – były dużo tańsze niż w innych miejscach. Napisz na priv mam tel. do producenta. Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
3 września 2016 o godzinie 15:03Dziękuję pozdrowienia
Anonimowy
9 września 2016 o godzinie 11:03Aż trudno uwierzyć, że talerze są z melaminy, wyglądają tak elegancko z białym obrusem. Moja zastawa biwakowa już się zużyła i w przyszłym roku poszukam coś nowego w tym stylu. W tym roku kupiłam sobie tackę właśnie z melaminy w netto za 7zł, miała właśnie służyć w plenerach, ale jest tak ładna że na razie mam ją w kuchni. Pozdrawiam Iwona J.
Alicja K w krainie..
9 września 2016 o godzinie 14:26To prawda zastawa wygląda zaskakująco ładnie. Przydałaby mi się taka taca szczególnie za 7zł 🙂
Pozdrowienia
Dorota von Cologne
13 września 2016 o godzinie 16:37No patrz…. Nawet nie wiedziałam, że te garnki Zepter takie są podobne do moich AMC! Moje mają też termostaty(łącznie z pipsem – nigdy tego nieużywam), pokrywkę też mogę postawić na uchu od garnka. Kupiliśmyje je ponad dwadzieścia lat temu i nadal są w użyciu. Wtedy firma AMC dawała dożywotnią gwarancję na te gary (my mamy) , obecnie skrócili czas do 30-stu lat. Thermomix mam bardzo stary, bo tą pierwszą wersję, wszystko w zasadzie funkcjonuje tak samo (prawie! mniej elektroniki!)jak w tym całkiem nowym…. Noooo… Gotowania na parze akurat w starym nie przewidziano. Wydaje mi się także, że ten roboczy dzbanek jest też obecnie nieco większy.Ostatnio używam go częściej, bo tak jak napisałam na IG – ot, po prostu przestawiłam w bardziej widoczne miejsce, co było zresztą stratą dla mojej maszynki do kawy na kapsułki, bo to ona musiała iść do kąta… ;)Ba! Niestety mała kuchnia nie pozwala mi ze wszystkim rozłożyć się tak jakbym chciała…
ania
13 września 2016 o godzinie 19:50Ja zaczełam gotować zupy w TM od jakiś dwóch miesięcy i skończył się problem z resztkami zupy, znika cała. A że mój młodszy syn posmakował już takich zup to nie muszę mu gotować osobno. Zawsze gotowałam w szybkowarze ale teraz zupy są zdrowsze bo beż żadnych polepszaczy. Nawet kostkę rosołową robie w TM. Marzy mi się jeszcze KichenAid do ciast, niestety TM ma jedną wadę nie ubija dobrze białek na bezę. Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
13 września 2016 o godzinie 20:56Dorotko jesteśmy jedna pólka wiekowa – u mnie też wszystko w gospodarstwie ma po 20 lat:) Szkoda pysznej kawuni coś poprzestawiaj i niech ekspres wraca.. choć w Twoich pięknych filiżankach każda kawa musi być super!!
Alicja K w krainie..
13 września 2016 o godzinie 21:02Zupy TM są ekstra. Ja tez robię kostkę rosołową w 2 wersjach mięsną i wegetariańską. Nie znam KichenAid a pianę ubijam zawsze w TM – choć przyznam, że nie robiłam bezy. Ale chcę zrobić ciasteczka amaretto one też są na bazie ubijanych białek sprawdzę czy TM podoła 🙂 Pozdrawiam
Dorota von Cologne
13 września 2016 o godzinie 21:18Coś mi się wydaje, że jednak Ja to jestem dużo starsza od Ciebie… 😉
Alicja K w krainie..
14 września 2016 o godzinie 13:19Dorotko wszystko ustalimy nad Wałupszem 🙂
Barbara Wójcik
14 września 2016 o godzinie 21:20Zdjęcie z psem przecudne.
Alicja K w krainie..
15 września 2016 o godzinie 15:00Muszę szczerze przyznać, że nie moje – robiła je moja córka Agnieszka.
Magda /All things pretty and simple
19 września 2016 o godzinie 15:56ja tez lubie eksponowac swoje kolczyki, obecnie tez mam w ramce, z ta roznica, ze zamiast materialu mam siatke druciana. super diy!!! to z lisciem tez!!
Alicja K w krainie..
21 września 2016 o godzinie 15:07Dziękuję. Robiłaś swoją ramkę na kolczyki czy kupiłaś?
Barbara Wójcik
5 października 2016 o godzinie 09:23Pewnie pyszne, ale nie jestem fanką lodów.
Barbara Wójcik
5 października 2016 o godzinie 09:24Wszystkie kombinacje pięknie się prezentują.
Barbara Wójcik
5 października 2016 o godzinie 09:26Kolczykowe rozwiązanie mi się podoba, bo mam ich całe mnóstwo.
Alicja K w krainie..
5 października 2016 o godzinie 16:46Dziękuję
Alicja K w krainie..
5 października 2016 o godzinie 16:47Basiu jak każda kobieta 🙂
Alicja K w krainie..
5 października 2016 o godzinie 16:48Moje dzieci uwielbiają lody i sobety, dlatego robimy je często.
Agata Murawska
7 października 2016 o godzinie 16:14Super pomysł !!! Bardzo mi się podoba:)
Czy dostałaś ode mnie maila?
Pozdrawiam serdecznie.
Alicja K w krainie..
7 października 2016 o godzinie 16:45Dziękuję. Już spr mail. Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
7 października 2016 o godzinie 16:45Dziękuję. Już spr mail. Pozdrawiam
Dorota von Cologne
10 października 2016 o godzinie 19:49Bardzo lubię korki jako materiał do sporządzania dekoracji, nazbierało mi się ich znowu trochę, już patrzałam w sieci co można z nich zrobić, a możliwości są setki! 😉 Tablic jednak robić nie będę, bo mam już dwie metalowe – klateczka ze spinaczami na notatki (w kąciku komputerowym) była dla mnie zbyt mała. Twoje tablice wyszły bardzo fajnie, chociaż Ja bym tych korków nie malowała….;)
Małgorzata P
13 października 2016 o godzinie 18:03Świetny pomysł na tablicę z korków jest cudowna.Pozdrawiam 🙂
Alicja K w krainie..
14 października 2016 o godzinie 13:33Okazało się,ze ja też mam wiele korków. Oprócz tych kupionych dostałam cała reklamówkę od koleżanki. Na pewno coś i u mnie jeszcze z nich powstanie. Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
14 października 2016 o godzinie 13:35Dziękuję. Moja córeczka – właścicielka tablicy też jest nią zachwycona.
Kasztanowy Domek
15 października 2016 o godzinie 17:23Fajny pomysł! Pozdrawiam serdecznie!:)
xxBasia
Alicja K w krainie..
16 października 2016 o godzinie 07:08Dziękuję. Cieplutko pozdrawiam
All about home
23 października 2016 o godzinie 12:12Bardzo fajny pokoik 🙂
Dorota von Cologne
23 października 2016 o godzinie 15:30Powiem szczerze – zachwycam się! Fajnie wygląda skomponowanie tych dwóch kolorów i super, że stare meble dostały nowego blasku. Jestem zdania, że jeżeli jest coś dobre (a nibyjuż nie na czasie), należy to zostawić, ewentualnie przerobić… Chociaż Ja zaprzestałam już przemalowywać, jakoś zdrowy rozsądek wziął u mnie górę, bo to co robimy w naszych domach, to robimy dla nas samych.
Uściski ślę!
Anonimowy
24 października 2016 o godzinie 07:57Bardzo fajnie wyszło, te zestawienie kolorów jest idealne, nawet nie wiedziałam, że gorzka czekolada tak do mięty będzie pasowała. Fajnego pazura dodają czarno biała pościel i te lustro. Sama zastanawiam się nad malowaniem mebli z pokoju syna (ma wiśniowe), może rzeczywiście pomaluję tylko część albo tylko półki? Iwona J.
Alicja K w krainie..
24 października 2016 o godzinie 08:08Dziękuję
Alicja K w krainie..
24 października 2016 o godzinie 08:41Dorotko dziękuję za komentarz. Wiem,że zawsze jesteś szczera 🙂 Dlatego jest mi bardzo miło, że osoba z dużym wyczuciem estetyki mi przyklasnęła 🙂 Pozdrowionka
Alicja K w krainie..
24 października 2016 o godzinie 08:54Bardzo mi przyjemnie,że mogłam pozytywnie Cię zainspirować. Moja córka uwielbia swój pokój po remoncie. Zawsze dlatego też trzyma w nim porządek. I o to chodziło. Pozdrawiam serdecznie
Fajne Wnętrze
24 października 2016 o godzinie 12:22Zestawienie kolorów świetne:) Pięknie wyszło:) A taką pomoc każda z nas by chciała mieć:) Buziaki, Aga
Agata Murawska
25 października 2016 o godzinie 20:25Wyszło pienie !!! Bardzo ciekawa kolorystyka, świetnie wpasowująca się w całość:)
Gratuluję i pozdrawiam serdecznie:)
Małgorzata P
25 października 2016 o godzinie 21:55Śliczna metamorfoza pokoju.Piękna kolorystyka.Pozdrawiam 🙂
Małgorzata P
25 października 2016 o godzinie 21:55Śliczna metamorfoza pokoju.Piękna kolorystyka.Pozdrawiam 🙂
Alicja K w krainie..
26 października 2016 o godzinie 07:44Dziękuję. Miło mi,że do mnie wpadłaś mimo zamieszania jakie spowodowała Twoja przeprowadzka. Trzymam kciuki za Twoją córkę – ASP to uczelnia także mojej córki:) Przesyłam ciepłe pozdrowienia z drugiej strony Warszawy
Alicja K w krainie..
26 października 2016 o godzinie 07:45Dzięki za pochwały od Specjalistki!
Alicja K w krainie..
26 października 2016 o godzinie 07:51Dziękuję bardzo. Zapraszam się na Twój blog 🙂 Przesyłam pozdrowienia.
Bea
27 października 2016 o godzinie 09:46Świetna propozycja na halloween 🙂 jakby tak jeszcze je ozdobić trochę na przykład pestkami z dyni albo laskami wanilii, to już w ogóle byłoby super!
pana_kotka
28 października 2016 o godzinie 10:31Do mojej sąsiadki w zeszłym roku na halloween przyszło parę dzieciaków w tym moja córka i jak wróciłą to właśnie opowiadała o super lodach które tam jedli. Poprosiłam później o przepis i faktycznie palce lizać 🙂 a z tymi ozdobami to też jest fajna sprawa tylko trzeba umieć odpowiednio dobrać dodatki do smaku lodów tak żeby się dobrze komponowały http://www.braciakoral.pl/blog/jesienne-dodatki-lodow tu jest parę fajnych wskazówek jak to robić 🙂 No i duuuużo punktów dla Ciebie za to że wspomniałaś o wersji bez śmietany – każdy wege czytelnik na pewno się ucieszy!
Alicja K w krainie..
28 października 2016 o godzinie 10:53Dzięki za komentarze i za linka do dodatków. Moje lody były mocno "sote". Nie jestem wege, ale coraz częściej zaczynam być 🙂 Serdecznie pozdrawiam
All about home
30 października 2016 o godzinie 12:14Zabawna ta zastawa 😉 Całość bardzo fajnie wygląda
Alicja K w krainie..
3 listopada 2016 o godzinie 11:00Dziękuję. Zastawa rzeczywiście jest nietypowa te transparentne zielone talerze są bardzo oryginalne i idealnie pasują do moich luksferów.
homelikeilike.com
4 listopada 2016 o godzinie 09:40Bardzo dziękuję Alicjo! Piękne dekoracje! Jestem pod wrażeniem, sama chyba bym się nie odważyła piec rogali świętomarcińskich. Udostępniam dalej twój przepis 🙂
Alicja K w krainie..
5 listopada 2016 o godzinie 07:06Dziękuję. To Twój wpis mnie zainspirował, a rogale nie takie trudne raczej pracochłonne 🙂
Małgorzata P
5 listopada 2016 o godzinie 14:11Nie jadłam tych rogali słyszałam ,ze są pyszne.Piękna dekoracja stołu na Święto Niepodległości.Pozdrawiam 🙂
Anonimowy
6 listopada 2016 o godzinie 11:47Można mãkę żytnią albo bezglutenowe?
Alicja K w krainie..
6 listopada 2016 o godzinie 15:46Robiłam z pszenną razową- były pyszne. Nie robiłam z mąką żytnią i bezglutenową niestety..
Karolina Kalisiak
6 listopada 2016 o godzinie 21:37Ale pięknie!!!
Alicja K w krainie..
7 listopada 2016 o godzinie 09:05Dziękuję za komentarz. Rzeczywiście te rogale są pyszne. Zrobiłam je specjalnie małe,żeby spróbować a nie najadać się nimi:) Pozdrawiam serdecznie
Alicja K w krainie..
7 listopada 2016 o godzinie 09:21Dziękuję! Lubię wracać to tych zdjęć. Warto tak zorganizować czas i zadać sobie trud przygotowania dekoracji nie tylko dla takich zdjęć:) Pozdrawiam serdecznie
Poczekajka
7 listopada 2016 o godzinie 11:11Witam,ilu procentową śmietankę dodajemy do masy?
Alicja K w krainie..
7 listopada 2016 o godzinie 11:42Ja dodawałam kremówkę (od 30% do 36% tłuszczu).Pozdrawiam
Bo zena
9 listopada 2016 o godzinie 16:24Dziękuję za przepis a dekoracja i porcelana rewelacyjna. Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
12 listopada 2016 o godzinie 18:30Dziękuję serdecznie
homelikeilike.com
12 listopada 2016 o godzinie 22:27Świetna zmiana!
Alicja K w krainie..
13 listopada 2016 o godzinie 09:51Dziękuję.
Fajne Wnętrze
13 listopada 2016 o godzinie 14:35Zmiana na dobre:) Buziaki, Aga
Alicja K w krainie..
14 listopada 2016 o godzinie 07:05Zgadzam się w 100% zmiana na bardzo dobrze. Dziękuję pozdrowionka
Travelling Collector
15 listopada 2016 o godzinie 23:27Podoba mi się.
Małgorzata P
16 listopada 2016 o godzinie 22:49Śliczna tapeta.Mnie czeka zmiana na przyszły rok ,trudny wybór co wybrać jest tyle wzorów. Pozdrawiam serdecznie.
Małgorzata P
16 listopada 2016 o godzinie 22:49Śliczna tapeta.Mnie czeka zmiana na przyszły rok ,trudny wybór co wybrać jest tyle wzorów. Pozdrawiam serdecznie.
Alicja K w krainie..
17 listopada 2016 o godzinie 07:06Wybór tapety to rzeczywiście niełatwa sprawa – na starą tapetę nie mogłam już patrzeć. Mam nadzieję,że nowa szybko się nie znudzi 🙂 Dziękuję i pozdrawiam
Alicja K w krainie..
17 listopada 2016 o godzinie 07:07Dzięki
Ludwika Mielcarek
17 listopada 2016 o godzinie 11:48Wspaniałe pomysły, piękne zdjęcia! Napewno wykorzystam. Pięknie nakryty stół to połowa powodzenia, a goście będą zachwyceni!😊👏
Alicja K w krainie..
17 listopada 2016 o godzinie 16:20Dziękuję za miłe słowa. Bardzo lubię ładne nakrycia i choć czasami trzeba sporo czasu poświęcić no to, uważam że warto.Pozdrawiam
Agata Murawska
19 listopada 2016 o godzinie 14:45Zmiana na duży plus !!! Efekt wow…uwielbiam takie zmiany:)
U mnie w domu też remont…i to generalny:)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie:)
Agata Murawska
19 listopada 2016 o godzinie 14:46Ciasto wygląda zachęcająco…a ja walczę z niejedzeniem słodkości:)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie.
Alicja K w krainie..
19 listopada 2016 o godzinie 20:28Generalny remont brzmi super – czekam na relacje! Dziękuję za wizytę i komentarz:)
Alicja K w krainie..
19 listopada 2016 o godzinie 20:36Ja też uważam na słodycze! Czasami jednak trzeba je jeść, bo są przyjemnością:) Pozdrowienia
Dorota von Cologne
20 listopada 2016 o godzinie 22:38… to teraz czekam na ten przepis thermomixowy! Przyznam się bijąc w pierś, że od tej pory jak mam go na wzroku, używam go częściej… 😉
Alicja K w krainie..
22 listopada 2016 o godzinie 18:37Przepis na piernik do polecenia- wielokrotnie robiony u mnie w domu. Mój thermomix stoi zawsze pod ręką nie sposób o nim zapomnieć:) Pozdrawiam serdecznie
efca
26 listopada 2016 o godzinie 16:04Czy robiłaś już coś z tego bloga koral? Przeglądam go, jest dużo ciekawych pomysłów, tylko chciałam zapytać o sami i wykonanie, zanim się zabiorę 🙂
ania
26 listopada 2016 o godzinie 22:40Ale cudnie wygląda ten piernik, ja swoje silikonowe foremki oddałam na cele charytatywne bo jakoś ciasto nie chciało mi z niego wyjść, teraz już wiem dlaczego 🙂 a piernik wygląda smakowicie 🙂
Alicja K w krainie..
28 listopada 2016 o godzinie 07:06Dziękuję. Ciągle się czegoś uczymy 🙂
Małgorzata P
29 listopada 2016 o godzinie 22:45Święta bez piernika nie wyobrażam sobie.Mama ma książkę z 1954 roku i piernik robimy z tego przepisu.Serdecznie pozdrawiam.
Alicja K w krainie..
1 grudnia 2016 o godzinie 09:52U mnie piernik tez jest obowiązkowy. Ostatnio dostałam od brata cały karton starych książek kucharskich, które kupił na kiermaszu po 1 zł:) Dziękuję za komentarz pozdrawiam cieplutko
Magda /All things pretty and simple
2 grudnia 2016 o godzinie 07:16Piękne są karnisze w kolorze miedzi-szkoda, że do naszego wnętrza nie pasuje ten kolor. Ale moze do domu beda pasowac? Podziwiam Twój upór! Mozna powiedziec, ze stanelas na glowie:-) calość wygląda pieknie i elegancko!
Dorota von Cologne
2 grudnia 2016 o godzinie 14:02Wow! Zmiana niesamowita tak porównując z ostatnim zdjęciem, bo Ja "różyczkowa" ani bordowa zbytnio nie jestem. Karnisze w miedzi są piękne, chociaż miedziane dodatki w domu to już nie moja bajka (z patelni miedzianej jednak bym się ucieszyła! 😉 )
Alicja K w krainie..
2 grudnia 2016 o godzinie 18:55Dziękuję, rzeczywiście uparłam się na remont. Początki były trudne, na końcówce mam wsparcie całej rodziny. Twój domek będzie na pewno śliczny i przytulny – miejsce jest rewelacyjne – będziecie mieszkać jak na wakacjach.
Alicja K w krainie..
2 grudnia 2016 o godzinie 18:59Zmiana była konieczna. Kilka lat temu chyba mi odbiło, że zdecydowałam się na te ostre kolory i wzory! Miedziane naczynia są cool, ale nie do mojej kuchni – przynajmniej na razie 🙂 Dorotko pozdrawiam serdecznie
Dorota von Cologne
3 grudnia 2016 o godzinie 20:06Elegancko wyszło! Ja też mam słabość do wszelkich słoików i buteleczek… Ostatnii czasy zaczęłam zbierać po mięsnej galarecie, bo mam względem nich poważne zamiary na czas lata…
Luknę zaraz na Fejsa, co to za konkurs.
Uściski kochana!
Alicja K w krainie..
4 grudnia 2016 o godzinie 11:54Rozumiem słoiki -choć mój M mawia,że to bzik:), ale nie znam pojemników po mięsnej galarecie. To chyba coś typowego dla Niemiec? Bardzo dziękuję, pozdrawiam już prawie świątecznie 🙂
Dorota von Cologne
7 grudnia 2016 o godzinie 13:58Piękne są te obrusy, bieżniki, podkładki i serwetki! Każdy, nawet najbardziej zwykły stół można odmienić odpowiednio go ubierając.
Dla mnie osobiście najbardziej jednak podchodzą te mniej kolorowe zestawienia, czyli biel, biel ze srebrem,odcienie szarości z błyskiem, bo bynajmniej w tym roku taka u mnie kolorystyka panuje. Chociaż coraz bardziej ciągnie mnie do czerwieni i w przyszłym roku święta będą już napewno z nią w roli głównej. Mam pewien pomysł, muszę jednak poczekać na przeceny poświąteczne pewnych tekstylii, ale o tym cicho – szaaaaa, aż do następnego roku! 😉
Alicja K w krainie..
7 grudnia 2016 o godzinie 16:59Dzięki za komentarz. Mnie zawsze poruszała biel i srebro 🙂 Moi klienci wybierają ten zestaw w bieżącym roku w 90%. Ecru odchodzi… – sama jestem zdziwiona tym faktem.
Na pewno wypatrzyłaś coś nietuzinkowego – czekam nawet do przyszłych świąt 🙂
Dorota von Cologne
7 grudnia 2016 o godzinie 20:01Coś takiego… U nas nadal modna czerwień, jednak w wydaniach czerwonozielonej kratki,czyli jak z filmów rodem z USA, bądź nowy trend, to rozmaitość wzorzasta na stole: krateczki, paseczki, groszki – w bieli i czerwieni i to jest naprawdę bardzo fajne!W jednym z moich postów nawet to pokazałam.
indianadriana
10 grudnia 2016 o godzinie 09:36Uwielbiam takie kolory:) bardzo ładne kompozycje:)
Alicja K w krainie..
10 grudnia 2016 o godzinie 09:54Dorotko moda to jedno a nasze wybory to drugie. Często wybieramy coś praktycznego, aby posłużyło nam nie tylko w okresie świąt. W tekstyliach stołowych jest to bardzo widoczne. Taniej jest kupić bieżnik czy serwetę świąteczną niż cały obrus, który wykorzystamy raz w roku. A dodatkowo trendy w następnym roku będą podpowiadać coś zupełnie innego:)
Alicja K w krainie..
10 grudnia 2016 o godzinie 09:55Dziękuję 🙂
Malowana Słońcem
10 grudnia 2016 o godzinie 10:13Pięknie to wszystko wygląda.
A choineczce z serwetki przyjrzę się bliżej. 🙂
Super efekt. 🙂
Alicja K w krainie..
10 grudnia 2016 o godzinie 12:13Dziękuję. Tu masz link (http://bit.ly/2hpeUku) do instrukcji składania serwetki w choinkę (najlepiej jak serwetka ma wymiar 50×50). Pozdrawiam
Agata Murawska
10 grudnia 2016 o godzinie 12:36Pięknie !!! Każda propozycja podoba mi się. Ale chyba te złote gwiazdki mnie urzekły.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie.
Malowana Słońcem
10 grudnia 2016 o godzinie 14:58Naprawdę pięknie to wszystko wygląda. 🙂
Alicja K w krainie..
11 grudnia 2016 o godzinie 09:35Dziękuję. Czekam na Twoje "wyremontowane" zdjęcia! Chyba zdążysz przed świętami 🙂
Anonimowy
14 grudnia 2016 o godzinie 14:21Piękne aranżacje. Już zachorowałam na te serwetki i obrusy ze srebrną nitką. Iwona J.
Alicja K w krainie..
15 grudnia 2016 o godzinie 18:35🙂
Katarzyna
19 grudnia 2016 o godzinie 11:19Pięknie zastawiony stół, ale prócz naczyń moją uwagę przykuły wspaniałe serwetki.
Anonimowy
20 grudnia 2016 o godzinie 08:28Chcę zrobić te rogaliki na Święta. Ile dni są świeże? Oczywiście nie wątpię, że znikają szybko, ale chciałabym zrobić wcześniej i schować 🙂
Alicja K w krainie..
21 grudnia 2016 o godzinie 20:37Spokojnie możesz tak zrobić. Robiłam ostatnio te rogaliki z białym makiem leżały kilka dni pod lnianą serwetką.
Dorota von Cologne
23 grudnia 2016 o godzinie 22:30No patrz! A Ja na pierwszy rzut oka pomyślałam, że to jakiś mocno skomplikowany tort… 😉
Dopiero później przeczytałam posta… hihi!;) Wygląda bardzo zachęcająco i chociaż Ja nutelli nie lubię, to moje dzieci ją kochają…:)
Alu, życzę Ci zdrowych, radosnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia!
Ze spokojem w sercu i pokojem na świecie…
I wytchnieniem.
Serdeczności!
Małgorzata P
25 grudnia 2016 o godzinie 22:04Świetny pomysł na ciasto bez pieczenia.Wesołych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku.Serdecznie pozdrawiam.
Małgorzata P
25 grudnia 2016 o godzinie 22:04Świetny pomysł na ciasto bez pieczenia.Wesołych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku.Serdecznie pozdrawiam.
Alicja K w krainie..
26 grudnia 2016 o godzinie 17:34Dziękuję serdecznie za piękne życzenia. Wszystkie najlepszego dla Ciebie!
Alicja K w krainie..
26 grudnia 2016 o godzinie 17:43Serdecznie dziękuję. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie życzę Ci wspaniałego Nowego Roku, pięknych robótek, które zachwycają międzynarodowe towarzystwo Twoich czytelników 🙂
Dorota von Cologne
27 grudnia 2016 o godzinie 19:47Ojej, to się u Ciebie dużo w te święta działo, oj działo…
Ja byłam chora (zdaje się dwa lata temu) na samą Wigilię, moi faceci musieli wiele sami robić i powiem, że ciężko im było (typowe – gdzie są widelce? hihi… a niby mieszkają tyle lat w tym domu). Mam nadzieję, że wszystko u Was już o.k. Nowe logo fajne, będę musiała się jednak do niego przyzwyczaić… 😉
Tobie również życzę szczęśliwego Nowego Roku!
Trzymaj się Alu! 🙂
Alicja K w krainie..
28 grudnia 2016 o godzinie 20:51Niestety choroba przeniosła się na M. Dziś z przyjemnością uciekłam do pracy. Sami muszą sobie podawać herbatkę, soczek, kanapeczkę itp. Mam nadzieję,że mnie zaraza ominie. Wszystkiego dobrego Dorotko!
Agata Murawska
1 stycznia 2017 o godzinie 22:09Najważniejsze to odkryć w sobie dziecko…Tobie to się chyba udało:)
Magia Świąt udziela się wszystkim, dorosłym również:)
Gratuluję Ci blogowania oraz sukcesów zawodowych, oraz tego, że robisz to co lubisz:)
Tak trzymać:)
Szczęśliwego Nowego Roku !Dużo zdrówka:)
Eliza Art
2 stycznia 2017 o godzinie 14:20Alicjo! U Ciebie jest jak "w krainie czarów". Pięknie przystrojone i podane- wszystko zachwyca, łącznie ze zdjęciami i opisami.
Pozdrawiam i życzę:365 szczęśliwych dni,52 cudownych weekendów,
12 wspaniałych miesięcy, 4 kolorowych pór roku
i spełnienia wszystkich marzeń w Nowym Roku!!!
Ela
Alicja K w krainie..
3 stycznia 2017 o godzinie 07:11Dziękuję:)
Alicja K w krainie..
3 stycznia 2017 o godzinie 07:12Piękne życzenia – bardzo dziękuję!
Ava Valk
3 stycznia 2017 o godzinie 11:56Serdeczności! Życzę Ci kolejnego pięknego Roku!
Alicja K w krainie..
3 stycznia 2017 o godzinie 21:15Dziękuję bardzo! Miło że u mnie bywasz:) Wszystkiego dobrego dla Ciebie!
Home Things
7 stycznia 2017 o godzinie 22:25Też takiej używam 🙂
Alicja K w krainie..
8 stycznia 2017 o godzinie 08:43To jest przepis odrobinę zmodyfikowany z książki Miodowy tydzień z Thermomixem. Jest super nic ująć nic dodać:)
Alicja K w krainie..
8 stycznia 2017 o godzinie 09:08Dziękuję. Serwetki tekstylne to mój konik, bzik i jednocześnie misja. Takie serwetki dopełniają elegancki stół.
Dorota von Cologne
12 lutego 2017 o godzinie 19:32Ładniutko, ładniutko…
Na tej podkładce to jakiś materiał widzę?
Kochana, jeżeli miałabym szyć, to już to jest nie dla mnie… Do szycia mam dwie lewe ręce… 😉
Alicja K w krainie..
12 lutego 2017 o godzinie 19:34Dla lewych rąk przygotuję gotowce w moim sklepie:) Cieplutko pozdrawiam sprzed kominka:)
Eliza Art
13 lutego 2017 o godzinie 12:32Jak "miłośnie" się zrobiło , cieplutko na sercu i duszy na widok tak pięknie ozdobionego stołu. Och te Walentynki!!! Miłego, pięknego tygodnia. Pozdrawiam serdecznie
Alicja K w krainie..
14 lutego 2017 o godzinie 20:36Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie
pastelovenitki
18 lutego 2017 o godzinie 13:09Myślę, że dobra zabawa to nie tylko przywilej najmłodszych i młodocianych i dobrze bawić można się w każdym wieku. Po zdjęciach mogę ocenić zabawę karnawałową na bardzo udaną, więc czego chcieć więcej!? Lubię, gdy ktoś ma dużo dystansu do siebie i świeże pomysły, więc punkt dla Ciebie!
Dorota von Cologne
19 lutego 2017 o godzinie 10:57Super kostiumy i super humory! :)))
U nas karnawał trwa na całego! Zresztą Północna Westfalia słynie właśnie z karnawałowych zabaw i szaleństw… Przyszły tydzień będzie bardzo obfitujący nie tylko w jedzenie pączków, ale i tak zwane "sitzungen" oraz pochody karnawałowe, gdzie szczególną radość mają dzieciaki, bo w tłumy ludzkie rzucane będą tony słodyczy i tu panuje regóła – kto pierwszy, ten lepszy! 😉 Oczywiście kostiumy na codzień (nawet w pracy) mile widziane. Jak będę na siłach, to może obfocę, bo narazie to dopadły mnie wirusy…
Aranżacje z serwetkami i podkładkami śliczne… Najbardziej podoba mi się drugie i trzecie zdjęcie… 🙂
Alicja K w krainie..
19 lutego 2017 o godzinie 13:47Dzięki. Dystans do siebie to moje drugie "imię":) Pozdrawiam
Alicja K w krainie..
19 lutego 2017 o godzinie 13:51Porób zdjęcia koniecznie – tylko uważaj,żeby Cię nie pozwali:) My już wyszliśmy z chorób – życzę zdrówka!!!
Barbara Wójcik
20 lutego 2017 o godzinie 10:44Super zabawa:-) A dekoracje stołowe- rewelacja.
Agata Murawska
21 lutego 2017 o godzinie 20:37Masz rację, że oprawa stołu i to jak podajemy potrawy jest bardzo ważne, dla mnie osobiście chyba najważniejsze. Nie wyobrażam sobie, aby koło tego tematu przejść obojętnie:) Twoje propozycje ubrania stołu są super ! Jak zawsze…a co do zabawy karnawałowe, to słów mi brak. Musiało być świetnie, tylko Wam pozazdrościć pomysłów i świetnej zabawy. Wyglądałaś super !!!
Pozdrawim cieplutko:)
Alicja K w krainie..
24 lutego 2017 o godzinie 17:16Dziękuję
Alicja K w krainie..
24 lutego 2017 o godzinie 17:17Dziękuję
Hania
7 marca 2017 o godzinie 10:26Zapowiada się pysznie, aż mi ochoty narobiłaś na kwaśnicę 😀
Agata Murawska
9 marca 2017 o godzinie 15:32Super zmiany ! Super efekty ! Masz rację, że nie trzeba zawsze dużych pieniędzy aby zmiany były widoczne i korzystne. Sypialnia zyskała bardzo na nowej kolorystyce. Niby nic a jednak…
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Dorota von Cologne
9 marca 2017 o godzinie 18:11Kurcze, jaka Ty kreatywna jesteś! Wielki plus z przemalowaniem tej lampy w sypialni, o niebo lepiej, że znikł ten bordowy kolor (sorki, ale nie pałam miłością do tego koloru, tak jak i różyczek).Doniczek nigdy nie przemalowywałam, bo mam ich tyle w piwnicy i to wszelkiej maści , że zawsze jak coś potrzebuję, to…? Mam! Ale… Ostatnio kupiłam piękną osłonkę w kształcie muszli (mam podobną srebrną, rośnie w niej storczyk). Ta nowa nie jest z takiego samego materiału co ta pierwsza, ale była tak tania i jest ciekawa w formie, no i duża, niestety żeby całość jakość zgrać, będę musiała ją chyba pociągnąć srebrnym sprayem. Z drobiazgami jeszcze mogę pobawić się w przemalowania, ale od mebli to umywam już łapki…
Maila przeczytałam, czekam już z niecierpliwością! ;)))
Alicja K w krainie..
9 marca 2017 o godzinie 19:22Najprościej jest wyrzucić stare i kupić nowe, ale mój sposób funkcjonowania taki nie jest:) Dzięki za wizytę i pochwały od Specjalistki!
Alicja K w krainie..
9 marca 2017 o godzinie 19:25Masz rację z tym bordzikiem- było nie do zniesienia w obecnej rzeczywistości. Na swoją obronę dodam tylko, że poprzedni zestaw powstał prawie 10 lat temu:) Pozdrawiam serdecznie
Sylwia
10 marca 2017 o godzinie 16:30Wygląda wyśmienicie! Istne arcydzieło 🙂 Palce lizać. Pozdrawiam i dziękuję
Home Things
10 marca 2017 o godzinie 22:20Efekt super, od razu widać różnicę 🙂 Na malowanie abażurów bym nie wpadła, świetne 🙂
Dzi
11 marca 2017 o godzinie 09:45Kurcze, genialny pomysł!
Rosa Czyta
11 marca 2017 o godzinie 10:05Świetne pomysły, można fantastycznie odświeżyć stare przedmioty i dom, żeby było przyjemniej dla oka 😀
Justyna Szmuc
11 marca 2017 o godzinie 11:04świetne zmiany 🙂 bardzo lubię takie projekty DIY
Alicja K w krainie..
12 marca 2017 o godzinie 07:10Dzięki
Alicja K w krainie..
12 marca 2017 o godzinie 07:11Dzięki.
Alicja K w krainie..
12 marca 2017 o godzinie 07:13Dziękuję. To prawda wiele przedmiotów jest w naszym otoczeniu i z latami się starzeją- ale odświeżanie im pomaga:)
Alicja K w krainie..
12 marca 2017 o godzinie 07:13Dziękuję.
Dorota von Cologne
13 marca 2017 o godzinie 13:25Alu, zawsze tak jest, że najpierw czymś się zachwycamy, a po latach śmiejemy się z tego i z niedowierzaniem kiwamy głowami, bynajmniej Ja tak mam… Jak przeglądam stare fotografie i widzę na ten przykład zastawiony stół wszelką zbieraniną talerzy, bez składu i ładu, aż niemożliwe, że nie widziałam wtedy w tym żadnej masakry! ;))))
Alicja K w krainie..
14 marca 2017 o godzinie 10:48Masz rację. Dlatego nigdy nie zrobię tatuażu:) Pozdrawiam buziaki
Mmalena
28 maja 2017 o godzinie 10:39Rabarbar jest pyszny. Kompot z rabarbaru to taki mój smak dzieciństwa. 🙂 Tarta wygląda super – szczególnie te okręgi z rabarbaru. Mniam 🙂
Gleam Oblivion
28 maja 2017 o godzinie 10:45Wygląda przepysznie. Muszę wypróbować. Mój małz uwielbia ciasto z rabarbarem. Choć i ja również nim nie pogardzę.
Aga
28 maja 2017 o godzinie 11:20Przepyszna tarta, apetyczne zdjęcia 🙂 Pozdrawiam 🙂
Konceptualnik
28 maja 2017 o godzinie 22:19Uwielbiam rabarbar! 🙂 nawet sam z cukrem 🙂
Daria | bezgrzesznarozpusta.pl
6 czerwca 2017 o godzinie 17:01Uwielbiam rabarbar <3
Elżbieta Manuiło
6 czerwca 2017 o godzinie 17:07Uwielbiam takie nadzienie, a jeszcze zdrowe, super!
Tatiana
6 czerwca 2017 o godzinie 21:12Ale ciekawe ułożenie rabarbaru- ja zawsze kroje na kawałki 2-3cm i gesto upycham na ciescie.
Ciekawe ze ciasto bez jajek….chyba miod wszystko wiaże…
Alicja K.
7 czerwca 2017 o godzinie 08:06To ciasto wychodzi bardzo kruche. Może rzeczywiście to dzięki miodowi się nie rozpada 🙂
voncologne
25 czerwca 2017 o godzinie 18:03Kurcze, ale dawno mnie tu nie było! A tutaj takie nowości! Powiem Ci, że mi tam rabarbar w ciastach smakuje… W tym roku powtarzałam tą zakręconą tartę parę razy. Szkoda, że już po sezonie na te kwaśne łodygi, bo robiłabym to ciasto przez cały rok….
Alicja K.
25 czerwca 2017 o godzinie 20:00Mnie też dawno tu nie było:) Twoje zdjęcia ciast z rabarbarem na mnie zadziałały. Mogę się zapisać do kubu rabarbarowego 🙂
voncologne
25 czerwca 2017 o godzinie 18:06O kurcze! Mój mąś wciągnąłby wszystkie! On uwielbia serniki w każdej postaci , Ja zresztą też….
Alicja K.
25 czerwca 2017 o godzinie 20:03Ja też bardzo lubię sernik na zimno:) Może uda się nam razem popróbować coś na Mazurach? Pozdrowionka
magda
25 czerwca 2017 o godzinie 20:50Naprawdę wygląda to mega elegancko! Biegnę sprawdzić Twój przepis na sernik! Buziaki!
Alicja K.
26 czerwca 2017 o godzinie 06:52Dzięki za miłe słowa!
Iwona
23 września 2017 o godzinie 19:40Dzień dobry,
Chciałabym zapytać, czy zbiegiem czasu okleina zaczęła gorzej wyglądać? Czy zaczęła się odklejać? Waham się, czy oklejać szafę w przedpokoju, czy może lepiej ją pomalować?
Pozdrawiam!
Alicja K.
27 września 2017 o godzinie 07:01Iwono, okleina jest w świetnej formie. Dobrze się myje i wygląda na prawdę świetnie – tak jak na początku. Bardzo ważne jest aby ją dobrze nakleić bez „burchli” później nie robi problemów.
Anua
27 września 2017 o godzinie 13:15Podkładki dają szerokie możliwości aranżacyjne 🙂 Wszystkie u Ciebie wyglądają pięknie! 🙂 A ich praktyczna strona jest nie mniej istotna 😉 ps. też już tęsknię za latem..
Alicja K.
27 września 2017 o godzinie 20:49Dziękuję za Twój komentarz. Pozdrawiam serdecznie
Matka Polka
13 listopada 2017 o godzinie 11:55Pokój piękny, ale mnie bardziej fascynuje porządek w pokoju nastolatki. JAK TO ZROBIĆ ? Proszę o pomoc !!!!
Alicja K.
15 listopada 2017 o godzinie 19:55U nas jest nieźle. Córka tak się cieszy odnowionym pokojem,że bardzo dba o niego.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz Alicja
Natalia
11 stycznia 2018 o godzinie 10:32jak można wejść na cookidoo w innych jezykach?:)
Alicja K.
12 stycznia 2018 o godzinie 18:331.Kliknij w pomoc na głównej stronie cookidoo- pokaże Ci się flaga Polski jak to rozwiniesz zobaczysz flagi innych państw
lub
2.zamiast końcówki pl wpisz np. fr (Francja)
natalia
13 stycznia 2018 o godzinie 11:00jestem posiadaczką starszego modelu i niestety bez działającej wagi…z czystym sumieniem przyznaję sie do winy. przesuwałam urzadzenie po blacie jakos nie doczytałam instrukcji, przedstawiciel który mi sprzedawał tez nic nie wspomniał i stało sie…koszt naprawy prawie 500 zł 🙁
Alicja K.
13 stycznia 2018 o godzinie 17:20Szkoda- waga daje duży komfort. Może wymień TM na nowy? Wiele restauracji korzysta z modelu TM31 do miksowania zup kremów – praktycznie nie potrzebują wagi. Spróbuj go wystawić na OLX ze szczerą informacją, że waga nie działa.
uziyada
26 stycznia 2018 o godzinie 12:36Ładnie prezentujące się nakrycia 🙂
Alicja K.
26 stycznia 2018 o godzinie 19:36Dziękuję
Monika
2 marca 2018 o godzinie 17:53Czy mogłabym prosić o nazwę i numer tej farby w kolorze miętowym którą pomalowana jest ściana przy łóżku? Śliczny pokój 🙂
Alicja K.
8 marca 2018 o godzinie 06:51Dziękuję. To Tikkurilla H372 wymieszana zgodnie z ich wzornikiem. Wzornik zawsze jest do obejrzenia w sklepach, gdzie mają mieszalniki.
Paulina
11 marca 2018 o godzinie 21:16Świetne rady. Ja mam problem z zebrą. Ciągle wychodzi mi zakalec. Może jest na to sposób?
Alicja K.
12 marca 2018 o godzinie 06:52Dziękuję. Nie mam doświadczeń z zebrą. Ma Twoim miejscu poszukałabym innego przepisu np. na Przepisowni.
Anita
23 sierpnia 2020 o godzinie 23:21Witam a czy do mycia ręcznego mogę użyć płynu do naczyń i gąbki do naczyń?
Alicja Kalisiak
26 sierpnia 2020 o godzinie 15:07Tak płyn oczywiście. Gąbka nie ostrą stroną bo naczynie nie będzie błyszczące
Alka
17 marca 2018 o godzinie 14:03Również jestem posiadaczką starszego modelu.
Instrukcję przeczytałam, zrozumiałam i zastosowałam i… waga i tak przestała działać po 3 latach zwykłego użytkowania. Biorąc pod uwagę liczbę osób, którym termomixowa waga sprawiła niemiłą niespodziankę (nawet odliczając te osoby, które przyczyniły się do uszkodzeń) – sądzę, że jest to po prostu słaby punkt tego użądzenia.
Kasia
23 marca 2018 o godzinie 15:05Czy te szkliwione doniczki jakoś Pani wcześniej przygotowywała do malowania? Odtluszczala czy szlifowala papierem ściernym? Zastanawiam się jak taka błyszcząca powierzchnia doniczki łapie farbę???
Alicja K.
23 marca 2018 o godzinie 22:27Tylko wyczyściłam i wysuszyłam je przed malowaniem. Farba pięknie wszystko pokryła
Concordiaa
14 kwietnia 2018 o godzinie 10:58Wygląda przepysznie! Mój tata regularnie chodzi na pokrzywy, więc muszę mu szepnąć, żeby przyniósł więcej 😀 Na pewno wypróbuję przepis 🙂
PIOTR
30 maja 2018 o godzinie 15:12Ja również nie zgadzam się z argumentacją, że przesuwanie Thermomix’a TM5 jest przyczyną usterek związanych z działaniem wagi. Dlaczego ? Dlatego, że urządzenie powinno być na to odporne. Podczas swojej pracy bardzo często Thermomix sam powoduje duże wibracje – można powiedzieć, że „sam chodzi po stole” (np. podczas wyrabiania ciasta). Również bardzo dbamy o swojego Thermomix’a a pomimo to już dwukrotnie w ciągu 1,5 roku był w serwisie z powodu usterki wagi i choć przyznaję, że samo urządzenie jest rewelacyjne, to nie ulega wątpliwości, że wadą modelu TM5 są często występujące usterki wagi. Nie zgadzam się, że w większości przypadków (jak twierdzi producent) ich przyczyną jest niewłaściwe obchodzenie się z urządzeniem.
Alicja K.
7 czerwca 2018 o godzinie 15:49Ja użytkuję TM5 od września tj. 9 miesięcy i nie miałam żadnych problemów. Używam go bardzo często i intensywnie, ale stosuję się do zaleceń o których pisałam wyżej – może to jednak działa pozytywnie?
3-10-2018
Mój Thermomix nadal działa bez najmniejszych problemów łącznie z wagą. Minął już rok. Korzystamy z niego bardzo intensywnie.
Emilia
14 października 2018 o godzinie 18:08Witam dziekuje za przepis na pewno wypróbuje 🙂 Pozdrawiam
Alicja K.
15 października 2018 o godzinie 09:50Zapraszam na zdrowie 🙂
Hotka
14 października 2018 o godzinie 22:43Witam. Trochę sie pogubiłam – to ma być pigwa czy pigwowiec – to przecież dwie różne rośliny a w efekcie owoce no i tez różne smaki. Na zdjęciu widzę owoce pigwowca, ale w przepisie chaos – raz pigwa a raz pigwowiec. Pozdrawiam kulinarnie 🙂
Alicja K.
15 października 2018 o godzinie 07:33Chodzi o pigwowca (owoce pigwowca japońskiego popularnie zwany pigwą). Pigwowiec to krzew, pigwa drzewo z owocami gruszkowatymi i większymi. Pigwowiec japoński na mniejsze owoce i bardzo twarde o tych właśnie pisze św.Hildegarda.
kasia
16 października 2018 o godzinie 00:47nie mam w posiadaniu sefleciarek, czy moge upiec to ciasto w blaszce, jesli tak to jak dlugi i w jakiej temp. oraz jakiej blaszce?
Alicja K.
16 października 2018 o godzinie 08:11Oczywiście blaszka też jest ok. W tej formie też piekłam to pyszne ciasto. Polecam
Eli
8 lutego 2019 o godzinie 19:49synek jest uczulony na jajk, czym moge je zastąpić?
Angela
20 lutego 2019 o godzinie 10:25Wlasnie kupilismy Thermomix jeszcze czekam na dostawe. Chleb zytni na zakwasie robie od jakiegos czasu w domu. Moj chleb fermetuje ok 8 godz obecnie w piekarniku na 50 stopni. Chce ta fermentacje 8 godz na 50 st przeniesc do dzbana Thermomix. Trzyma wlasciwa temp. Wszystkie przepisy na chleb w thermomix mowia jednak inaczej. Nie uzywaja dzbana do dlugiej fermentacji? Czemu?
Alicja K.
22 lutego 2019 o godzinie 18:48Ja po wyrobieniu ciasto na chleb zawsze wkładam do formy wyłożonej papierem. Robię to celowo, aby po wyrośnięciu chleb tylko wsunąć do pieca. U mnie wyrośnięcie chleba też zajmuje ok.8 godz, ale nigdy nie wkładam go do pieca – po prostu stawiam w miarę ciepłe miejsce bez przeciągów. Ciasto w formie nakrywam ściereczką lub ręcznikiem papierowym. Po wyrobieniu ciasta Thermomix można łatwo umyć: trzeba wlać wody do ok. połowy naczynia miksującego, następnie włączyć obroty na poz.10 ok.2-3 s i jeszcze 2-3 s na obroty wsteczne. Jak ciasto zostanie w thermomix będzie cały oblepiony i pozasychany – mycie nie będzie fajne niestety. Moje 20 letnie doświadczenie w korzystaniu z TM opisałam tu:https://bit.ly/2p3PaM6
Dorcia
7 marca 2019 o godzinie 09:13Super dziękuję za podpowiedź 🙂
Kubek
1 kwietnia 2019 o godzinie 15:25Problem polega jedynie, ze kawa rozpuszczalna jest okropna w smaku, nie wspominając o jej przetworzeniu…. 😉
Alicja K.
2 kwietnia 2019 o godzinie 10:15Tak to prawda, dlatego od pewnego czasu parzę kawę z pomocą drripera , kawiarki ciśnieniowej (włoski sposób) lub w french pressie 🙂
Patrycja Skoczylas
8 kwietnia 2019 o godzinie 11:53Dzień dobry 🙂
Mam pytanie.. Chciałam dzisiaj zrobić chlebek po raz pierwszy, ale nie mam jeszcze zakwasu..
W internecie znalazłam przepis na zakwas z samej mąki żytniej typ 2000 który „hoduje” się przez 4-5 dni.
Czy mogę użyć takiego zakwasu do pierwszego chleba??
Alicja K.
9 kwietnia 2019 o godzinie 07:53Tak oczywiście. Przepis na zakwas na moim blogu jest tu https://zapraszamdostolu.pl/tradycyjny-polski-chleb-na-zakwasie/
Alicja Kalisiak
14 grudnia 2019 o godzinie 12:52Proponuję mój zakwas : https://zapraszamdostolu.pl/przepis-na-zakwas-do-chleba/ Sprawdzony na pewno wyjdzie
Marta
7 maja 2019 o godzinie 12:04Witam serdecznie,
Mam pytanie odnośnie kaszy orkiszowej. Z tego co zauważyłam w przepisach Habermus pojawia się w różnej postaci : z płatków orkiszowych, z ziarna. Jestem trochę niepewna co ostatecznie użyć bo to pewnie wpływa na czas gotowania. W domu mam ziarno orkiszu grubo mielone oraz płatki orkiszowe drobne i chciałabym zrobić Habermus na Thermomix według Pani wskazówek . Co z tych dwóch by Pani użyła? I czy może mogę zamiennie robić Habermus raz z płatków a raz z ziaren według tych samych propocji i czasu gotowania?
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za Pani
Alicja K.
15 maja 2019 o godzinie 13:55Korzystam z kaszy orkiszowej, która nazywa się habermus. Kupuję ją gotową np. TU: https://bit.ly/2JFLegd
Jeżeli miałabym wybierać ziarno czy płatki wybrałabym ziarno, ale musi być drobno zmielone – z czy thermomix nie będzie miał problemów:)
Kasia
22 czerwca 2019 o godzinie 09:24W naturalnej wegecie podajesz w składnikach grzyby a one są zakazane podczas postu
Alicja K.
24 czerwca 2019 o godzinie 07:40Rzeczywiście w wegecie do postu powinno się je wykluczyć.
Martyna
1 lipca 2019 o godzinie 11:15Pysznie wygląda i pewnie tak samo smakuje!! :d Jestem zwolenniczką pięknie przygotowanych potraw <3 w dodatku zdrowych i pachnących 😀 Osobiście korzystam z cateringów od 2 lat i jestem strasznie zadowolona! Pyszne jedzenie i estetycznie zapakowane, aż chce się jeść! Polecam wszystkim przeglądarkę https://dietly.pl, można sobie tam wyszukać diety i cateringi z okolicy, i oczywiście wyszukiwać po smaku potraw 😀
Alicja K.
13 lipca 2019 o godzinie 09:09Martyna chyba nie zupełnie zrozumiałaś mój wpis. Polecam własnoręczne przygotowanie jedzenia na wynos. Szczególnie serce mnie boli jak widzę kilkuletnie dzieci karmione takimi cateringowymi jedzeniami. Choćby były najcudowniejsze, nigdy nie zastąpią jedzenia przygotowanego przez rodziców. Jak widzę zawieszone na furtkach reklamówki z lunchbox-ami ok.6 rano w upalne dni już mi wyobraźnia podpowiada co tam w środku się dzieje i co się jeszcze może zadziać zanim zostanie zjedzone. Nigdy bym nie dała dziecku takich wytworów jedzeniowch szczelnie zafoliowanych w plastikowych pojemnikach i opakowaniach.
Bogusia
10 sierpnia 2019 o godzinie 23:44A czy orkisz to nie pszenica?
Alicja K.
16 sierpnia 2019 o godzinie 10:28Tak. Orkisz jest odmianą pszenicy. Natomiast ja polecam prawdziwy, certyfikowany orkisz, który nie podlegał modyfikacjom. Taki orkisz można kupić z pełnym zaufaniem w sklepach związanych z dietą św.Hildegardy. Dowiesz się więcej o orkiszu i diecie tu:https://zapraszamdostolu.pl/sw-hldegarda/
Monika
12 września 2019 o godzinie 20:08Dziękuję za przepis
Ania
29 listopada 2019 o godzinie 18:20A czym byl malowany koszyczek i doniczka z motywem plecionki? Super błyszczą 🙂
Alicja Kalisiak
5 grudnia 2019 o godzinie 09:57Był to srebrny spray zakupiony w sklepie z farbami do malowania ścian
:)
5 grudnia 2019 o godzinie 12:58[…] to rewelacyjna platforma kulinarna przystosowana do Thermomix. Pisałam już o cookidoo TU , ale od tego czasu sporo się zmieniło. Doszło sporo użytecznych funkcji! Przepisów też […]
Chleb z orkiszu i żyta na zakwasie - Zapraszam do stołu - Alicja Kalisiak
13 grudnia 2019 o godzinie 08:26[…] wiecie sukcesywnie zgłębiam wiedzę przekazaną przez św.Hildegardę (tu link) jednocześnie szukając potwierdzenia jej przekazów w obecnych opracowaniach. Od razu dodam, że […]
Przepis na zakwas do chleba - Zapraszam do stołu - Alicja Kalisiak
17 grudnia 2019 o godzinie 10:11[…] Tradycyjny polski chleb bez zbytecznej chemii, taki który można przechować przez kilka dni i jest pyszny to właśnie domowy chleb na zakwasie. Polecam mój przepis na chleb z mąki orkiszowej i żytniej TU LINK. […]
Hala
19 grudnia 2019 o godzinie 11:24Dlaczego babka płesznik do posypania? Jest twarda i niesmaczna, a właściwości ma takie jak chia albo siemie lniane.. ja ją dodaję pod koniec gotowania!
Alicja Kalisiak
19 grudnia 2019 o godzinie 19:29Babka płesznik kilkakrotnie zwiększa swoją objętość w żołądku pochłaniając toksyny i metale ciężkie. Wygarnia też złogi z jelit. Nie musi być pyszna jest po prostu skuteczna.
Milena
24 grudnia 2019 o godzinie 09:36Niestety nie zgodzę się z tym że stosowanie się do zaleceń producenta załatwia sprawę, mam TM5 od po ad 2.5 roku, dbam o niego jak o żaden inny sprzęt wcześniej, do tego stoi na podstawce więc nic nie powinno się nic dziać, a jednak któregoś dnia waga po prostu zaczęła wariować, po czym w ogóle przestała działać.
Alicja Kalisiak
28 grudnia 2019 o godzinie 09:16Milena to jest tylko urządzenie, jak każde może mieć awarię:) Oddaj TM do serwisu i ciesz się nim nadal.
Rafał
6 stycznia 2020 o godzinie 12:40Na problemy z wagą polecam filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=nXdWmuzP_08
Problemem są zazwyczaj poluzowane mocowanie „stópek”.
Alicja Kalisiak
14 stycznia 2020 o godzinie 12:32Dzięki Rafał 🙂
Alicja Kalisiak
14 marca 2020 o godzinie 13:02Trochę przyspiesza proces. Jednakże robiłam ten przepis na chleb w wersji z samą zwykłą wodą i też był pyszny i wyrośnięty.
Małgosia
14 marca 2020 o godzinie 14:15Co zmienia woda gazowana? Czy można użyć zwykłej?
Alicja Kalisiak
15 marca 2020 o godzinie 07:59Trochę przyspiesza proces. Jednakże robiłam ten przepis na chleb w wersji z samą zwykłą wodą i też był pyszny i wyrośnięty.
Elżbieta
18 marca 2020 o godzinie 09:41Czy mogę „cząstkę zakwasu” ?
Alicja Kalisiak
22 marca 2020 o godzinie 08:52Tak 🙂 Podaj mi w prywatnej wiadomości adres.
Arkadiusz
28 marca 2020 o godzinie 07:59Te rady są pomocne, lecz do sedna sprawy….
TM 5 kupiony październik- listopad 2016r. – zadbany wręcz pedantycznie + nie było mowy o przesuwaniu thermomix’a po blacie, ZAWSZE gdy była potrzeba czyszczenia blatu, podnoszony ( tak stosowałem się również do tych rad podanych w poradniku)….
Wpierw padło pokrętło (potencjometr) przed końcem gwarancji ( ciężko było ustawić dokładny czas gotowania, obrotów itp. ). To być może związane jest z możliwością dostania się płynów pod potencjometr np zdejmując pokrywę z naczynia – przeważnie coś skapnie na obudowę, spłynie do pokrętła, a człowiek nie zdąży przetrzeć. Panowie z serwisu naprawili na gwarancji ( tak została uznana) i wgrali najnowsze oprogramowanie. Hura wszystko działa ok 🙂
Niestety waga wysiadła 25 marca 2020 r. kiedy żona wyrabiała ciasto na chleb…. Wpierw gramy latały przy odmierzaniu mąki, następnie po wyrobieniu ciasta TM zaczął pokazywać 0 lub MAX…
Tu zaznaczę, że kolega Rafał może ( nie sprawdziłem tego) mieć rację.
Przy wyrabianiu ciasta Thermomix na blacie ( dodam „sztywnym”) drga i czasami sam się przesuwa – poluzowały się stopki od wagi (główna przyczyna – wyrabianie różnego rodzaju mas na chleby, pizzę itp. gdy thermomix drga na blacie – drgania są szkodliwe!)
Dziś w dobie pandemii podniosę rękawicę rzuconą przez thermomix’a i sam spróbuję naprawy – jeżeli mam płacić ok. 380zł + koszty wysyłki za poluzowane stoy wagi to dziękuję sam wolę spróbować 🙂
Pozdrawiam i życzcie powodzenia 🙂
Alicja Kalisiak
29 marca 2020 o godzinie 08:59Arku, to jest tylko urządzenie… Ja w swoim użytkowaniu przez ponad 20 lat 4 modeli TM nie miałam nigdy problemu z wagą. Dodam,że u mnie Thermomix nie ma łatwo 2-3 razy w ciągu tygodnia wyrabiam ciężkie ciasto na chleb, korzystam z niego ja i moja liczna rodzina. Ty przez 4 lata też jak piszesz też nie miałeś problemu z wagą. Sugeruję Ci jednak oddaj swój Thermomix w ręce fachowców. Opisz dokładnie wszystko w zgłoszeniu serwisowym. Lepiej poczekać chwilę na naprawę i cieszyć się nim przez kolejne lata. Bardzo Cię do tego zachęcam. Alicja
Aneta
28 marca 2020 o godzinie 16:26Witam,czy pamięta Pani nazwę tego sprayu?Właśnie taki srenrny błyszczący(a n8e matowy)kolor chcę uzyskać.Pozdrawiam,Aneta
Alicja Kalisiak
29 marca 2020 o godzinie 09:05Nie dam sobie ręki uciąć 🙂 ale to coś takiego było: https://allegro.pl/oferta/lakier-spray-farba-w-sprayu-400-ml-srebrny-chrom-8876107166
Bożena
19 kwietnia 2020 o godzinie 21:39czy zakwaś odłożony z ciasta chlebowego ma być w lodówce przykryte też ściereczką?
Alicja Kalisiak
22 kwietnia 2020 o godzinie 09:20Zawsze zakwas odkładam do słoika i zakręcam pokrywkę. Zakwas odłóż do lodówki jeżeli nazajutrz nie będziesz piec kolejnego chleba i analogicznie zostaw na stole jeżeli chcesz nazajutrz piec kolejny chleb.
Bożena
19 kwietnia 2020 o godzinie 21:46czy mogę wykorzystać mąkę żurkową tzn typ 1400? zamiast pytlowej?
Alicja Kalisiak
22 kwietnia 2020 o godzinie 09:18Tak możesz – chleb będzie trochę „cięższy”. Jak zmienisz mąkę chleb będzie po prostu inny. Ja też zmieniam mąki, żeby było różnie. Na zdrowie!
Jagoda
19 kwietnia 2020 o godzinie 23:56Nie mam termomixu – czy w takim razie muszę mieszać dłużej (ręcznie)? 😀 jeśli tak to o ile dłużej?
Alicja Kalisiak
22 kwietnia 2020 o godzinie 09:16Na pewno musisz mieszać dłużej – do uzyskania efektu jednolitego ciasta z malutkimi bąbelkami. Thermomix wyrabia ciasto z ogromną mocą w ciągu kilku minut- ręcę nie mają takiej mocy i regularności. Faceci są świetni do wyrabiania chleba 🙂
Agnieszka
22 kwietnia 2020 o godzinie 09:36Pyszny chlebek ❤️
Alicja Kalisiak
22 kwietnia 2020 o godzinie 09:43Dzięki 🙂
Ewa
22 kwietnia 2020 o godzinie 21:14Wspaniale Alu gratuluję wspaniałą rzecz robisz dla innych.
Alicja Kalisiak
23 kwietnia 2020 o godzinie 12:46Dziękuję
Olimag
26 maja 2020 o godzinie 14:30Ja używam TM31 od ok. 8 lat. Waga zaczęła mi szaleć ok. rok temu ( zaniża ). Oddałam go własnie do naprawy, która ma kosztować 300 zł. Miałam wczoraj pokaz nowego modelu TM6, na którym to właśnie Pani wyjaśniła mi, że wagi siadają przez przesuwanie.
Alicja Kalisiak
28 maja 2020 o godzinie 12:38Ja bym użyła określenia siadały. TM6 nie miewa tych problemów, albo miewa bardzo sporadycznie.
Ertius
26 czerwca 2020 o godzinie 12:46Mieszkam we Włoszech 18 lat i jadam w różnych restauracjach jak i we włoskich domach.
1. Pastasciutta (czyt. Pastasciutta; znaczenie suchy makaron) ta nazwą tyczy się wszystkich dań na bazie makaronów (różnych rodzajów) gotowanych i odprawianych różnymi sosami, owocami morza, warzywami itd. Prawdopodobnie chciałaś zrobić pasta al’amatriciana lub pasta fumé
2. Żadnej parówki, nigdy
3. Lepiej de Cecco niz Barilla
4. Przecier/miąższ pomidorowy (nie koncentrat!) Potrzebuje więcej czasu żeby stracił keasotę
5. Parmezan/pecorino/grana padano dodaje się już na talerzu
Alicja Kalisiak
7 lipca 2020 o godzinie 15:26Dziękuję za tak ekspercki komentarz! Moi włoscy nauczyciele nie mieli tak dużej wiedzy na ten temat 🙂
Beata
7 października 2020 o godzinie 21:50Nie mam termomiksu czy można jakoś inaczej
Alicja Kalisiak
2 listopada 2020 o godzinie 18:17Mocny blender da radę 🙂
Łukasz
18 listopada 2020 o godzinie 17:33Czy pani ksiazka z dietą na thermomix już jest? Można ją gdzieś kupić?
Alicja Kalisiak
16 stycznia 2021 o godzinie 09:17Zapraszam https://zapraszamdostolu.pl/ebook/
Alicja Kalisiak
21 stycznia 2021 o godzinie 11:33Zapraszam https://zapraszamdostolu.pl/produkt/e-book-dieta-wg-dr-dabrowskiej-na-thermomix/
swiat-orkiszu.pl
19 stycznia 2021 o godzinie 10:20Dieta św. Hildegardy jest bardzo zdrowa i dobra również dla dzieci. Ziarno orkiszu wielu z nich smakuje ponieważ ma lekko orzechowy smak, a co za tym idzie jest „słodkie”. Dodatkowo dietę orkiszową św. Hildegardy mogą stosować osoby z uczuleniem na Gluten. Tak więc – my jesteśmy na TAK dla diety św. Hildegardy.
Magda
25 stycznia 2021 o godzinie 08:24Dzień dobry, czy ciasto na chleb ma leżeć te 8 godzin bez przykrycia?
Pozdrawiam serdecznie
Alicja Kalisiak
26 stycznia 2021 o godzinie 17:54Praktykowałam już wszystkie możliwości. Nie ma to większego znaczenia czy się przykryje czy nie. Ja nie przykrywam. Pozdrawiam
Bunia
15 marca 2021 o godzinie 10:31A co z tą starą okleiną odchodząca na rogach? Zeszlifować? Zostawić i od razu oklejać?
Alicja Kalisiak
17 marca 2021 o godzinie 22:11Ja bym zeszlifowała, lub usunęła to co odstaje. Obawiam się że będzie odpadać jak nie oczyścisz starej okleiny.
swiat-orkiszu.pl
25 kwietnia 2021 o godzinie 10:13Dieta św. Hildegardy jest bardzo zdrowa i aż miło, że coraz więcej osób ją zna i korzysta z jej dobrodziejstw.
Ewa
27 kwietnia 2021 o godzinie 13:17Włosi i sos z parówkami. Niemożliwe. Nie nadużywajcie nazw potraw. Sosy można zrobić ze wszystkiego i ze wszystkim, tylko nazywajcie je po swojemu.
Alicja Kalisiak
28 kwietnia 2021 o godzinie 15:17A widzisz, wszystko możliwe, bo przepis od włoskiej rodziny z Ancony 🙂
miyagi
17 czerwca 2021 o godzinie 16:19Dodaję jeszcze jeden „Hildegardowy” sklep warty uwagi (też z prawdziwym orkiszem i mieli mąkę orkiszową nawet w czasach, gdy w innych miejscach jej już brakowało): https://www.sklephildegarda.pl/
Jana
9 lipca 2021 o godzinie 14:48Polecam tą oliwkę do warzyw.Zrobiłam na parze brokuły i cukinię. Rewelacja.Będę wykorzystywać ten patent do grilla i pieczenia.
Piotr
10 października 2021 o godzinie 09:11Wiem,że to sporo mniejszy koszt niż np.zamówienie nowych frontów, ale satysfakcji z samodzielnie przeprowadzonej renowacji zapewne nic nie zastąpi.Sam chcę naprawić uszkodzony brzeg obudowy kolumny głośnikowej i proszę jest sposób. Zwykła szpachlówka i nowa folia. Dzięki.
Teresa Wychowaniec
4 grudnia 2021 o godzinie 19:56Jestem zainteredowana Pani obrazem.
Czy moge otrzymac wiecej informacji ne jego temat jesli jest do soezedazy?
- Zapraszam do stołu - Alicja Kalisiak
3 stycznia 2022 o godzinie 08:14[…] Możesz zrobić mocne uderzenie stosując np. dietę dr Dąbrowskiej TU LINK do mojego ebook-a i TU LINK do większej ilości informacji na temat diety warzywnej. Jeżeli jednak chcesz łagodnie zmieniać […]
Crisu
6 stycznia 2022 o godzinie 18:47Doniczki można pomalować, ale nie tylko. Moja żonka ma taki patent, że stare gliniane doniczki, które mają jakieś wyszczerbienia itp. okleja liną jutową. Wystarczy do tego tylko lina z juty w zasadzie dowolnej grubości i klej na gorąco. Naprawdę miły dla oka efekt!
Alicja Kalisiak
10 stycznia 2022 o godzinie 17:08Dzięki za inspiracje.
Katarzyna
8 lipca 2022 o godzinie 11:23A ja jestem szczęśliwą posiadaczką termomixa od 2 tygodni i jestem nim zachwycona. Niestety przedstawiciel nic nie mówił na pokazie o tym, że urządzenia nie można przesuwać. Nieświadoma tego, podczas szukania dla niego najlepszego miejsca dwa razy lekko go przesunęłam po blacie. Mam nadzieję, że te dwa razy nie uszkodziły wagi. Tak się tym przejęłam, że zaczęłam sprawdzać. Zważyłam samą miarkę, ważyła 83g. Następnie najpierw położyłam miskę (szklaną dość ciężką), włożyłam do niej miarkę i ponownie zważyłam. Waga miarki była o 3g wyższa. Dlaczego tak się stało? A może jednak te dwa delikatne przesunięcia zaszkodziły?
Alicja Kalisiak
14 lipca 2022 o godzinie 10:13Pani Kasiu, od 2 razów na pewno się nie zepsuje. Jeżeli musi Pani przesuwać to warto kupić deskę pod spód i wtedy można przesuwać bezkarnie- deską. Pozdrawiam
Tarcza szkolna
23 sierpnia 2022 o godzinie 22:22Jak można zamówić
Alicja Kalisiak
5 września 2022 o godzinie 10:41Proszę dzwonić do mojego męża tr.607-044-904.
Kaguz
6 listopada 2022 o godzinie 16:57Przepyszna cappuccino 🙂
miki
16 stycznia 2023 o godzinie 18:56siemieniem lnianym zmielonym i napęczniałym {zalanym odrobiną wody}
Inspiracje wielkanocne kolorowo folkowo - Zapraszam do stołu - Alicja Kalisiak
19 marca 2023 o godzinie 08:19[…] to ciasto, które pieczemy w mojej rodzinie już w trzecim pokoleniu. Przepis znajdziecie TU. To ciasto wykonywałam w przeróżnych […]
Inspiracje wielkanocne kolorowo folkowo - Zapraszam do stołu - Alicja Kalisiak
19 marca 2023 o godzinie 08:19[…] więcej o tym możesz poczytać TU […]
Marta
16 maja 2023 o godzinie 22:00Często robię peeling pomarańczowy i kawowo-czekoladowy. Teraz wypróbuję różany 🙂
Ewa
11 czerwca 2023 o godzinie 21:46Po wystygnięciu dżemy z erytrolem skrystalizowały, smakują jak cukier. co może być tego przyczyną?
Alicja Kalisiak
14 czerwca 2023 o godzinie 12:55U mnie konsystencja pozostała naturalna. Nie mam pojęcia co się zadziało – niestety.
Wegeta naturalna z przyprawami hildegardowymi - Zapraszam do stołu - Alicja Kalisiak
20 lipca 2023 o godzinie 20:43[…] Wegeta naturalna jest moją przyprawą typu basic. Wykorzystuję ją do warzyw i mięs a także do zup. Mój podstawowy skład wegety podałam już bardzo dawno TU LINK. […]
Aga
12 sierpnia 2023 o godzinie 21:27Dziękuję za przepis!
Alicja Kalisiak
15 sierpnia 2023 o godzinie 19:59Na zdrowie 🙂
Justyna
30 listopada 2023 o godzinie 13:22Dżem truskawkowy bez cukru brzmi jak prawdziwa uczta dla smakoszy zdrowego stylu życia! 🍓🌿 To doskonały sposób na cieszenie się słodkim smakiem truskawek, zachowując równocześnie zdrowy balans. Dzięki temu przepisowi można delektować się naturalną słodyczą owoców, bez dodatku zbędnych cukrów. Idealny dodatek do porannej tostowej uczty czy domowego pieczywa. To prawdziwa inspiracja dla tych, którzy szukają zdrowszych alternatyw w kuchni!
Alicja Kalisiak
11 grudnia 2023 o godzinie 12:39GPT czy Twoje słowa:)
Też Iwona
15 stycznia 2024 o godzinie 18:27Oklejanie mebli i nawet innych przedmiotów (niemeblowych), jest świetnym pomysłem. Kiedyś na blacie komody ze stojacego kwiatka doniczkowego chyba wyciekla woda, po jakimś czasie zauważyłam brzydko odbarwione kółko. Dobrałam folię, okleiłam sam blat, folia była identyczna z meblem (współczesna płyta meblowa), niestety, nie mam zdjęcia, mebel został w mieszkaniu, w którym juz nie mieszkam. Zaletą takiego „nowego blatu” jest to, że juz mu żadna wilgoć z kwiatka nie zaszkodzi. Natomiast do uzywania w kuchni, folia raczej się nie nadaje, czasem można „dziabnąć” tę folię nożem, albo gorąca temperatura- moze zaszkodzić folii i juz będzie brzydko.
Oklejałam kiedyś też starą, dużą lodówkę. Super się wpasowała, była śliczna, chociaż starowinka. Niestety, dużo prądu zużywała, więc poszła na wysypisko, razem z folią 😉
Mam też świetną szafeczkę na kółkach, metalową, czyli niezbyt piękną, za to bardzo praktyczną. Oklejona- wygląda bardzo ładnie. Teraz zamierzam okleić ją folią ala wiklina.
Oklejałam też kiedyś szybę okienną okienną, aby nikt przez to ono nie zagladał. Folią tzw „lustrzanką. Ta jest trudniejsza do położenia, jest bardzo cieniutko, ale- skoro ja dałam radę, to Wy tym bardziej 🙂 Lustrzanki są w wersjach jaśniejszych i ciemniejszych. Chyba 3 stopnie zaciemnienia. Do pokojów mieszkalnych, aby nie było w nich ciemno jak piwnicy, lepsze są chyba te najjaśniejsze folie. Naklejać po stronie wewnętrznej, od środka pokoju! Widziałam pewną witrynę sklepową, gdzie ktoś położył tę folie po zewnętrznej stronie. Efekt, nie wiem po ilu zimach- folia głównie dołem zaczęła się łuszczyć i odchodzić od szyby. Z ta folią jest fajnie, niestety, po włączeniu światła wieczorem, wnętrze pomieszczenia juz widać z zewnątrz. Chroni przed oczami przechodniów tyko za dnia. Nawet pochmurnego.
Oklejałam też książki , przezroczystą folią, gdy okladka była stara, zniszczona, co tam jeszcze… Zniszczone półki w szafkach, czasem są takie pochlapane, nie do doczyszczenia. Czasem potrzebuję np półki , ale mam jedynie kawałek plastiku, albo panela podłogowego, więc, aby mi pasował do reszty- oklejam.
Dawno temu, miałam dwie szafy dwudrzwiowe, z mebloscianki (czasy PRL), proste, tworzyły razem olbrzymią ponurą powierzchnię. Kiedys nie było możoiwości wybrania sobie mebli pod swój gust. To były lata chyba 80. Kupiłam duuużą fototapetę z widokiem na wnętrze oranżerii pełnej zieleni, romantycznej furteczki, i takie tam.
Całe życie coś kleiłam, malowałam, cięłam, kombinowałam :)) Wam też polecam, to zawsze jest o wiele ciekawsze, niz kupienie „gotowca” 🙂
Alicja Kalisiak
4 lutego 2024 o godzinie 11:10Łał. To się nazywa kreatywność!! Serdecznie pozdrawiam, Alicja
Wiktoria Gniewosz
29 stycznia 2024 o godzinie 11:08Właśnie takie naturalne przyprawy, jak ta wegeta, mogą naprawdę urozmaicić codzienne gotowanie. Mam nadzieję, że uda mi się wypróbować ten przepis i dodać trochę ziół św. Hildegardy do mojej wegety.
Alicja Kalisiak
4 lutego 2024 o godzinie 11:10Serdecznie polecam 🙂 Alicja
Garsoniera
3 czerwca 2024 o godzinie 10:53Z własnego doświadczenia mogę dodać, że dodanie kilku goździków podczas gotowania wina z pietruszką i miodem nadaje napojowi wyjątkowego aromatu i dodatkowych właściwości zdrowotnych. Taka pietruszkowa wersja grzańca, idealna okres świąteczny 🙂
Alicja Kalisiak
11 lipca 2024 o godzinie 06:10Spróbujemy 🙂
Elżbieta
23 września 2024 o godzinie 15:39czy nadal można u Pani kupić przepisy na dietę Dąbrowskiej? bo wpisów nowych nie ma na stronie, to obawiam się może że nie działa
Alicja Kalisiak
7 listopada 2024 o godzinie 21:46Działa wszystko, jednak obecne obowiązki nie pozwalają mi na regularne wpisy na blogu 🙂