Śniadanie czy spanie ? Takie pytanie często pojawia się w naszej głowie , gdy się budzimy. U mnie ranki są szybkie i dobrze zorganizowane bo jestem typem „skowronka”. Rano mam bystry umysł, mogę rozwiązywać zagmatwane problemy i góry przenosić . Nawet musiałam wypracować sobie spowolnienie porannego rozruchu, bo mój mąż to typowa „sowa” i moja poranna energia i chęć rozmawiania o problemach powodowały „spięcia”. Dlatego też po 29 latach małżeństwa opracowałam system: ja wstaję pierwsza (bez budzika) i zaczynam czerpać z nieprzebranych źródeł mojej porannej energii. Po pierwsze) robię kawę, po drugie) śniadanie a między czasie robię mnóstwo różnych rzeczy…. Wracając do kulinariów, a precyzyjniej do śniadania polecam serdecznie jednak śniadanie a nie spanie 🙂 Kilka minut zajmuje przygotowanie śniadania…
Monthly Archives